Tommy ruszył z drugiego piętra do podziemnego garażu, wsiadając do swojego samochodu,
Lamborghini Gallardo i odpalił silniki. Rozruch silnika tego konkretnego samochodu spowodował, że usłyszeć można było charakterystyczny dla tej marki dźwięk.
Jak syk byka. Z wydechu zaczął się wydobywać głośny dźwięk
bulgotania silnika. Samochód wyjechał z garażu i zaczął jechać w stronę prywatnego postoju samolotów, gdzie czekał na niego Bombardier Global 5000, w trakcie rozruszania silników. Jedyne czego tam brakowało to pasażer.
[z/t] Reszta świata. Tam pojawi się dokładny post.