Scott Washington aka. Hybrid.

Imię i nazwisko: Scott Washington
Pseudonim: Hybrid
Rasa: Człowiek
Miejsce pochodzenia: Brooklyn
Wiek: Brak danych
Frakcja: Inny Bohater
Wygląd: Scott Washington mierzy 175 cm wzrostu i waży 78 kg. Dba o swoje ciało, o czym świadczy atletyczna budowa. Z natury posiada ciemne włosy, które z przyzwyczajenie lubi utrzymywać w średniej długości. Niechlujnego stylu dodaje mu lekki zarost. Gdy zdejmuje strażniczy mundur, najlepiej czuje się w brązowych jeansach, wygodnych butach tego samego koloru, oraz zielonej koszulce. Tkanka symbiontu mienie się w kolorze ciemnej czerwieni, a gdy on go przywdziewa, nie zyskuje żadnych charakterystycznych symboli, które noszą jego przodkowie. Zdenerwowany Hybryd w pełnej krasie, przypomina kosmicznego potwora z najmroczniejszych dziecięcych koszmarów.
Charakter: Konsekwentnie dąży do wyznaczonych przez siebie celów. Nigdy się nie poddaje. Zawsze dotrzymuje słowa. Nigdy nie tłami w sobie uczuć i emocji. Ludzie różnie postrzegają takie osoby. Jedni przepadają i komplementują, drudzy natomiast negują i oczerniają. Jest wierny swoim przyjaciołom, dla których poświęciłby swoje zdrowie, aby im pomóc w potrzebie. Często narażał skóry, aby ich ochronić, gdy doszło do próby ucieczki w więzieniu. Mocno przywiązuje się do znajomych, których traktuje jak członków rodziny. Sumienny pracownik.
Niczyje życie nie jest tak piękne, jak okazują to pozory. Scott Washington jest doświadczonym przez los mężczyzną, który skrywa swoją mroczną stronę przed świtem. Jego serce przepełnione jest goryczą i nienawiścią, ponieważ jego brat został na jego oczach zamordowany. Żal do samego siebie, za to, że nie dał rady go ocalić. Nienawiść do tych, którzy ośmielili się zaatakować jego rodzinny dom. Z każdym dniem popadał w coraz to większy obłęd, aż do chwili w której złączył się z symbiontem. Ten w jakiś niezwykły sposób uspokoił jego sumienie. Gdyby nie ten pasożyt już dawno by się całkowicie zatracił, niszcząc życie sobie i swoim bliskim. Dobra natura symbionta sprawiła, że Scott postawił sobie konkretny cel. Chce pomagać innym, aby ludzie nie cierpieli tak jak jego brat.
Umiejętności: Sprytni i inteligentny. Wyszkolony do korzystania broni palnej, oraz radzenia sobie w starciu z istotami posiadającymi nadludzkie zdolności.
Moce:
- Podobnie jak jego ojciec, odwiedził zdolności skopiowane od Spider-Mana. Potrafi niczym pająk, wspinać się po pionowych powierzchniach.
- Posiada również pajęczy zmysł, który ostrzega go przed nadchodzącym niebezpieczeństwem czy zagrożeniem. Jednakże zdolności pasożyta są dużo bardziej rozbudowane, niż jego ojczulka Venoma.
- Połączenie kilku symbiontów w jedność dało mu moc transformowania swej tkanki w różnego rodzaju broń białą.
- Posiada również zdolności kamuflażu, może wtopić się w jego otoczeniu i naśladować odzież.
- Cechuje go siła i wytrzymałość zdolna wytrzymać siłę pocisku.
- Unikatową zdolnością, jest możliwość oderwania części symbiontu i wykorzystania go jako komunikatora.
- Potrafi również patrzeć poprzez symbiont, i trzeba to rozumieć dosłownie, jakby posiadał oczy na całym ciele.
- Dzięki rozciągnięciu swej tkanki, w coś na wzór membrany potrafi szybować powietrzu.
- Symbiont zregenerował jego uszkodzony kręgosłup, dzięki czemu odzyskał władzę w nogach.
- Tak jak inni przedstawiciele jego gatunku, potrafi kreować macki, odnóża, wyobraźnia często jest jedynym ograniczeniem.
- Scott słyszy cztery różne głosy w swojej głowie, każdy należący do osobnej jaźni jednego z połączonych symbiontów.  
- Ciało Scott'a, jego własna fizyczność, również zyskała na połączeniu, i nie chodzi tu tylko o odzyskanie władzy w nogach. Stał się odporny na konwencjonalne zranienia, potrafi wytrzymać wielkie siły uderzenia, upadki z dużych wysokości, skutki silnych fal energetycznych.
Broń: Bronią samą w sobie jest Symbiot.
Ekwipunek: Telefon komórkowy.
Historia: Scott Washington został jednym z trzydziestu pięciu strażników, których zadaniem było strzec Vault, więzienia o zaostrzonym rygorze dla przestępców o nadludzkich zdolnościach.
Pracując tam zaprzyjaźnił się z jednym z więźniów, który nazywał się Vance Astrovik . Po upływie kilka miesięcy on i inni strażnicy zostali przeniesieni do pilnowania Placówki nr 12, gdzie naukowcy badali cztery obce symbionty. Scott Washington był jednym ze strażników, którzy pracowali przy owej Krypcie. Miał najbliższą styczność z wynikami badań, a gdy dowiedział się, że cztery symbionty nie są zła i nie stanowią zagrożenia, postanowił uwolnić je. Podczas ucieczki połączyły się w jeden organizm, i od tamtego wydarzenia nazywają się Hybrid. Stały się fizyczną jednością, lecz w głębi nadal były podzielone.
Scott został dyscyplinarnie zwolniony z pracy, co odbiło się na jego poczuciu wartości. Kilka miesięcy później wrócił do Bedford-Stuyvesant dzielnicy, w której dorastał. Była to część Brooklynu rozdarta przez walczące gangi. Rozpoczął tam pracę jako strażnik w lokalnym magazynie.
Członków gangu Eazy Xs chcieli wykorzystać jego osobę, jako środek przekazu dla innych. Pewnej nocy ostrzelali jego dom, w którym znajdował się on i jego brat, Derek. W wyniku obrażeń, chłopak zginął na miejscu, podczas gdy on sam został okaleczony, tracąc przez to władzę w nogach.
Wyzwolony Hybrid przez długi okres czasu szukał go, gdyż był idealnym gospodarzem, który jako jedyny zamartwił się o ich los. Wściekły Scott, szargany poczuciem winy, początkowo nie chciał się z nimi wiązać, lecz symbiont potrzebuje gospodarza. W efekcie połączenie Scott odzyskał władzę w nogach. Scott postanowił więc wykorzystać swoje nowe moce, aby zemścić się na Easy Xs. Cztery głosy, cztery składowe jednego symbiontu zaczęły przemawiać w jego głowie, odwodząc go od tego zamiaru. Zamiast brutalnie rozprawić się z mordercami swojego brata, dopadł ich i postawił przed obliczem sprawiedliwości.
Spłacił dług, a dusza jego brata mogła spoczywać w spokoju. Odzyskawszy ulgę na duszy, stał się nowym mścicielem, który przywdział strój i pod imieniem Hybryd rozpoczął walkę z niesprawiedliwością.