Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Południowo-wschodnia część lasu

Go down 
AutorWiadomość
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Pią Sie 23, 2013 11:32 am

Las (opis później)
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sob Sie 24, 2013 2:21 am

Światło migotało nieregularnie doprowadzając mózg na skraj szaleństwa. Okropny, wibrujący, wysoki dźwięk wbijał się w czaszkę. Palący smród wdzierał się do nosa ze swoją wypalającą śluzówki intensywnością. A w dodatku było gorąco. Upiornie gorąco i duszno. I nic nie wskazywało, żeby ten stan miał się zmienić w najbliższej przyszłości. Wychudzona, upiornie blada kobieta leżała na białej posadzce. Zagryzała usta do krwi. Przeczeka. Nie pierwszy raz. Nie ostatni. Przeczeka. Zakryła twarz ramieniem. Terapia sensoryczna. Nawet... zabawna nazwa. Musieli mieć ubaw, gdy ją wymyślali. Złapał ją atak suchych torsji. Już od dawna nie miała czym wymiotować. Niedługo zwróci własne jelita. Testują nową broń chemiczną. Miło z ich strony, że nie na psach. Miło również, że wpuszczali świeże powietrze zawsze wtedy, gdy myślała, że już nie wytrzyma i zemdleje. Bardzo miło, że utrzymują ją przy zmysłach. Przeczeka. To samo powiedziała dzisiaj nowemu dowódcy ośrodka. Przeczekała już pięciu. Przeczeka i następnego. Wjechała mu na ambicję. Sądząc po atrakcjach, które je bez ustanku fundował od jakiejś... wieczności, może dwóch, to nawet bardzo. Ci młodzi karierowicze. Zawsze tacy sami. Nie mogła sobie przypomnieć co było jej ostatnim posiłkiem. Nad tym kiedy on był nie było sensu myśleć. Od dawna nie miała już poczucia czasu. Czas to było coś, co przynależało do innych, nie do niej. Straciła nawet pewność, że jeszcze kiedykolwiek zaśnie. Że nadal jeszcze potrafi to robić. Ale... Przeczeka. Nie odda im własnego umysłu dobrowolnie. Nie wezmą go też siłą, skoro do tej pory im się to nie udało... To nie uda im się jeszcze trochę. Jeszcze tylko trochę. To, że nie potrafili przebić się przez barierę w jej mózgu, nawet gdy w pełnym boleści otępieniu nie była pewna gdzie jest góra, a gdzie dół, sprawiało jej dziką satysfakcję nawet teraz, gdy jej ciałem wstrząsał kolejny niekontrolowany atak torsji. Przeczeka. Jak topienie, elektrowstrząsy, elektryczne pałki, łamanie kości... Jak wszystko inne. Jak zawsze.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sob Sie 24, 2013 7:44 pm


NPC MODE


Rdzawe światło rozbrzmiewało w pomieszczeniu bez przerwy, nie ważne czy budził się dzień, czy też zapadała noc. Po tak długim czasie więzienia i tortur, człowiek przestaje myśleć, w tradycjonalny sposób. Jego umysł spowija mgła, która przybiera najróżniejsze formy. Słychać głosy, których nigdy nie było i nie będzie. Odbierają Ci sny, gdyż jesteś za bardzo zmęczona, aby spać. Słyszysz, tylko głosy, które mówią, różne rzeczy. I nie wiesz, czy to Twój głos, czy głos oprawcy, a może śmieć wysłała do Ciebie już swoich posłanników i to oni szepczą Ci do ucha siedząc na twym ramieniu. Przeczekać.
Tylko wentylator przerywał ich monolog. Pęknięte i wygięte śmigło uderzało o zabudowę. Raz za razem, rytmicznie, irytująco, jakby było częścią tej tortury. Doprowadzając do szału. Leżała ubrana w rozciągnięty biały fartuch, jaki zakłada się pacjentowi, który w rdzawym świetle zlewał się z jej ciałem. Podłoga była zimna, brudna od jej potu, krwi i nieczystości. Jej ciało przeszło już wiele, lecz nadal posiadała tyle siły, aby czekać. Przeczekaj, mówiły głosy, które nie pozwalały jej zapomnieć, nie pozwalały jej myśleć o niczym innym.
Zasuwa w masywnych drzwiach drgnęła, chrupocząc o metal. Korytarz był ciemny, jak serca i dusze, tych którzy ją więzili. To nie tak miało wyglądać, pomyślał żołnierz, który odwiedził ją po raz kolejny. Nie był zmęczony torturami, gdyż do tego był szkolony, doświadczenie podpowiadało mu, że każdego można złamać. Dwóch żołnierzy, którzy weszli za nim, trzymało szlauch, którym trysnęła zimna woda. Strumień strzelił w jej ciało, aż przetoczyła się na drogą stronę. Był lodowaty jak syberyjska noc.
Trafiła w to miejsce, gdyż odmówiła wykonania rozkazu. Została zesłana tu, aby przejść staromodne i dość przestarzałe pranie mózgu, lecz zupełnie w nowym stylu. W XXI wieku nawet Rosjanie korzystają z siły nadludzi. Było to tygodnie temu, teraz trzymają ją tutaj, ponieważ sukinkoty, którzy ją "szkolą" nie odpowiadają przed nikim. Mogą omijać protokoły, a on może się z nią bawić, próbować ją złamać na wszelakie sposoby, lecz najbardziej chodzi mu o ten jeden. Była pierwsza, która przeciwstawiła się jego mocy umysłu!
Wnieśli krzesło i metalowy stolik na kółkach z oprzyrządowaniem, a potem odesłał ich. Zamknęli za sobą drzwi, pozostawiając go ze swoją ofiarą. Podniósł ją na stalowe krzesło ustawione na środku pokoju. Zapiął jej tylko nogi, lubił jak czasem starała się walczyć. Miał ciemne włosy, mocną szczękę, a skórę zniszczoną od młodzieńczych wyprysków, podziurawioną i suchą.
Woda spływała po jej ciele, drgała, cholera wie, czy z zimna, czy z głodu i wyczerpania. Podał jej zastrzyka z adrenaliny, aby ocucić ją na tyle, aby była świadoma tego co się dzieje. Stolik stał blisko znajdowały się na nim przyrządy tortur, które dobrze znała.
- Zaczynam ostatnio myśleć o Tobie, nawet gdy siedzę z moimi dziećmi, a one oglądają swoje ulubione bajki - mówił zachrypniętym głosem, tak szorstkim i ponurym, że nawet gdyby opowiadał cud o narodzinach niepokalanego jednorożca, na którym z niebios zjechał Jezus, brzmiałoby to jak opowieść z krypty. - Myślę o Tobie jak o niedokończonym zadaniu. Nie zamkniętym rozdziale, który nie pozwala mi zająć się czymś innym! Męczy mnie to, pomimo całej radości jaką sprawia mi gnębienie cię, męczy mnie to...  Świadomość, że ty nadal walczysz, jest frustrująca. - Uderzył ją płaską wielką łapą w twarz, nie za mocno, ale na tyle, aby się ocknęła i go słuchała. - Obudź się! Wiesz, że chcieli oddać Cię komuś innemu? - Splunął. - Jakiś staruch by sobie ulżył na Tobie, lecz Twój umysł jej mój, rozumiesz! Mój... tylko mój.
Podszedł do niej i chwycił ją za brodę, tak aby spojrzała w jego oczy, gdy chciał spenetrować jej umysł ponownie, poczuł jak coś go zaatakowało. Jakby jakaś siła chwyciła za jego mózg, próbując rozerwać  go na kawałki. Syknął z bólu, warknął, wrzasnął i wyprostował się momentalnie. Drzwi nie przepuszczały najmniejszego dźwięku, więc mógł zanosić się ile tylko chciał, a i tak nikt by tego nie usłyszał. Sala tortur nie była również monitorowana, dlatego mogli tu pozwolić sobie na wszystko.
- Sookin syn!!!
Trzymał się za głowę, wbijając w nią palce, raniąc paznokciami, aż pociekła stróżka krwi. Próbował przetrwać ból, lecz ten go całkowicie przejął. Padł na ziemię, wijąc się bezwładnie jak wąż. Oczy miał wywrócone, tak że widać było tylko białka. Mamrotał pod nosem, niezrozumiałe słowa, lecz jedno udało jej się zrozumieć. Tunguska...

//Wydaje mi się, że wiesz co masz robić, w razie pytań PW.
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sob Sie 24, 2013 10:31 pm

Czyżby ktoś wmieszał się do ich prywatnej gry i zmienił zasady zabawy? Oblizała spękane wargi. Z zainteresowaniem obserwowała mężczyznę. Cóż... Wyglądało na to, że nadeszła jej kolej. Odetchnęła. Serce zaczęło bić mocniej, szybciej. To była szansa... Jeżeli nawet nie na ucieczkę, to na odesłanie tego wijącego się na ziemi robala do piachu, gdzie jego miejsce. Schyliła się, by oswobodzić nogi. Nie miała pojęcia ile ma czasu, choć sądząc po zachowaniu jej starego przyjaciela to... Wystarczająco.
Przeczekaj – poradziła ochrypłym, odwykłym od mówienia głosem – Minie – wstała i klęknęła przy leżącym – przeczekaj – powtórzyła, łapiąc go za włosy – Chętnie bym z tobą porozmawiała, ale... - szarpnęła mu głową, by skręcić kark – obawiam się, że nie masz już dla mnie więcej czasu. Mówiłam, że minie – przyjrzała mu się – jak wszystko inne – zrzuciła z siebie przemoczony fartuch. On miał suche ubranie. A ona miała czas. Zabawa dopiero się rozpoczęła. Przeszukała go. Przebrała się w jego ubranie. Cuchnęło nim. Ale było suche i ciepłe. Przeszła się ostrożnie po sali. Musiała rozruszać mięśnie. Nie wierzyła w ucieczkę, ale... To była taka jej prywatna gra. Jak daleko w niej zajdzie? Wykonywała zestawy najprostszych ćwiczeń, żeby się rozciągnąć, rozgrzać. Nie mogła teraz zawieść samej siebie. Doskonale wiedziała, że psa z kulawą nogą nie zainteresuje co tu się dzieje. Jeszcze nie teraz. Za wcześnie by zaczęli się niepokoić.
W końcu przyjrzała się temu, co miała do dyspozycji. Z całą pewnością nie ułatwi sukinkotom zadania.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sro Wrz 04, 2013 11:33 am

MG MODE


Więzienie przez kilka długich tygodni w bezruchu i skrępowaniu sprawiło, że jej mięśnie zastały się na tyle mocno, że nawet drobne rozciągnięcie ich przychodziło z trudem. Odczuwała przy chodzeniu, a już w ogóle poczuła, że jej ciało nie reaguje tak jak powinno, gdy próbowała ubrać na siebie ciuchy nieprzytomnego Rosjanina. Ostatecznie udało jej się to. Wyglądała jakby ubrała ciuchy po starszym bracie, dla czystej uciechy, lecz w tej sytuacji nadal niewiele było powodów do radości.
Otworzyła wrota dzielące jej salę tortur od reszty kompleksu i wyszła na środek. Trafiła na długi korytarz, który ciągnął się w lewo i prawo. Nie pilnował go nikt. Jakby nie mieli obaw, że ktoś może próbować uciec z tego kompleksu. Wzdłuż korytarzy znajdowały się inne pokoje. Przez grube szkło w drzwiach mogła dostrzec innych więźniów. Część spała, może nawet nie żyli, inni bujali się siedząc w kącie, spowici cieniem. Gdy przechodziła obok jednej z cel, nagle w oknie pojawił się zniszczony mężczyzna o zapadniętych policzkach i oczodołach. Musiał być tutaj więziony zdecydowanie dłużej, niż ona. Mówił coś do niej, lecz dźwiękoszczelne drzwi, skutecznie hamowały jego słowa. W końcu chuchnął na szkło i napisał na nim chudym, kościstym palcem "Tunguska", po czym zaczął śmiać się szaleńczo i padł na podłogę, wijąc się na niej w psychopatycznej radości. Idąc dalej, nadal nie spotkała, żadnych żołnierzy. Skręciła w prawo, a potem betonowymi schodami w górę. Mijała różne pokoje, jedne z nich były zamknięte, inne otwarte. W tych otwartych znajdowały się wojskowe urządzenia, radiostacje, mapy, dokumenty. Mijała kantyny, z jedzeniem i gorącą kawą. Idąc coraz wyżej i wyżej, czuła jak jej ciało owiewa coraz to zimniejszy chłód. Gdy stanęła naprzeciw grubych pancernych wrót wychodzących na zewnątrz, okazało się, że są otwarte, a do środka wpadła już spora ilość śniegu. Co tutaj się stało?


Ostatnio zmieniony przez Magnus dnia Wto Wrz 10, 2013 10:41 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sro Wrz 04, 2013 7:55 pm

Zawahała się wyraźnie przy wrotach. Zmarszczyła brwi. Oczywiście, bardzo możliwym było, że całym tym kompleksem zajmuje się niewielu żołnierzy, w końcu... Kto by stąd uciekł? I, co ważniejsze, dokąd? Ale... Żadnych wart? Puste pomieszczenia? Otwarte drzwi? Aż tyle się zmieniło od czasu, gdy wypadła z obiegu? Żołnierz Związku Radzieckiego aż tak się zbiesili? I właściwie... Ile czasu minęło od tej przeklętej afgańskiej wojny? Wstrząsnęła głową. Nie czas na to. To miejsce było jej czwartym przystankiem w drodze do wieczności. I jeżeli wszystko dobrze rozegra to wyskoczy z pociągu na długo przed stacją docelową.
Cofnęła się ostrożnie od wrót. Syberii nie da się oswoić. Nie da się przeczekać. To ona rozdaje karty. I to ona decyduje o wszystkim. Sprzyja odważnym, ale nie zuchwałym. Svietlana lata temu pojęła tę naukę. Dlatego, choć cała jej dusza rwała się na zewnątrz, ku wolności, to jednak cofnęła się. Może nie widziała jeszcze żadnych żołdaków. Ale już widziała ich sprzęt.
Wiedziała, że igra z losem i wystawia swoje szczęście na próbę. Ale musiała się przygotować. Zbyt długo czekała na wolność, by tuż po jej osiągnięciu zamarznąć. Szła ostrożnie, przyczajona jak zwierzę, którym się stała, a po części zawsze była. Nasłuchiwała i węszyła w poszukiwaniu ludzi, żołnierzy, żeby żaden nie zdołał jej zaszkodzić. A sama ostrożnie wracała - potrzebowała po pierwsze ciepły płaszcz, czapę i rękawice. Mapy. Już jakieś widziała. Może któraś jest okolicznych terenów? Broni. Nie do końca ufała swojemu ciału.
Tunguska. To słowo budziło jakiś cień wspomnień. Bardzo, bardzo odległych. Skupiła się. Przypomniała sobie białe noce, które nadeszły, gdy po raz pierwszy usłyszała tę nazwę. Olbrzymia katastrofa.
Zabawne... Gdy usłyszała to wtedy była małym, głodnym, obdartym dzikim zwierzątkiem, którego los miał się właśnie odmienić. Piotr Volkow. Uśmiechnęła się do wspomnień o tym mężczyźnie.
A gdy usłyszała ją teraz... Cóż... Teraz, nie była już mała. A jej los znów się odmieniał.
- Tunguska - powtórzyła ochryple, odwykła od mówienia - Niech i tak będzie.
Chciała w tym zapomnianym przez Czas miejscu być jak najkrócej. Zbyt długo to była. Zdecydowanie zbyt długo. Dlatego zbierała zapasy szybko, ciągle węsząc w powietrzu zagrożenie. A serce w końcu biło jej mocno i zadziwiająco równo. Wróciła do gry.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Wto Wrz 10, 2013 10:40 pm

MG MODE


Ubrana w ciepłe wojskowe ciuchy, czapkę, spodnie, które nie śmierdziały potem jej oprawcy, mogła ruszyć w dalszą drogę. Bunkier był pusty, teraz wiedziała to na pewno. W jednym z żołnierskich pomieszczeń znalazła dokumenty, swoje, pacjentów, oraz tych, którzy tu pracowali. Znajdowały się tam różne teczki, wszystko to zgarnęła do zielonego plecaka, połowy nawet nie czytając, może przyda się później, a w drodze desperacji to będzie z tego dobra podpałka. Uciekli stąd wszyscy, poza uwięzionymi mutantami.
Gdy wyszła na wewnątrz, zobaczyła, że przed bunkrem stoją dwa wojskowe samochody terenowe i kilka skuterów, przykrytych maskującymi plandekami. Uciekli na piechotę, jeśli tak, to co ich tak wystraszyło?
Często podczas długich dni w zamknięciu, gdy odczepiano ją na chwilę od łańcuchów i pozwalano pełzać po podłodze, przychodzili do niej inni, tylko po to, aby ją pognębić i odebrać resztki honoru. Aby nie zapomniała, gdzie się znajduje. Każdy z nich, każdy z tych mężczyzn, wydawał się popieprzony do potęgi, albo twardy jak skała. Niewzruszeniu sumieniem, lecz teraz coś sprawiło, że Ci nie bojący się niczego żołnierze starej rosyjskiej gwardii, obsrali się ze strachu i uciekli. Ruszyła w stronę lasu, idąc po wydeptanym szlaku. Linia lasu wydawała się niemalże jednolita, z jednym wyjątkiem. Naprzeciwko niej gałęzie były połamane, jakby coś przedarło się przez zmrożone gęstwiny. Tropy również stawał się tutaj gwałtowniejszy. Uciekali tędy.
Kilka metrów później dostrzegła pierwszą kroplę krwi, a zaraz potem następną. Leżały na śniegu, łagodne, mieniąc się w porannym świetle, niczym rubiny pozostawione przez wędrowców. Rubiny patrzyły na nią, swoim nieobecnym wzrokiem, szepcąc do jej uszu, nawołując niczym syreny, aby szła za nimi. One wskażą jej drogę do miejsca, które chce odnaleźć lepiej niż mapy.
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sro Wrz 11, 2013 2:31 am

Zanim wyszła - otworzyła cele. Towarzyszy niedoli nie zostawia się na śmierć głodową. Jeżeli są wśród nich jeszcze tacy, którzy zdołali zachować zdrowy rozsądek w ilości choć minimalnej - zorganizują się i przeżyją. Ba, nawet opuszczą to zapominane przez Boga miejsce. Mają swoją szansę. A ona... Ona ma swój trop.
Świeże powietrze drażniło zmysły, doprowadzało niemalże do euforii. W końcu je czuła. Nawet tak nieprzyjaźnie lodowate było... Cudowne. Ale to nie była pora na radość. Jeszcze nie.
Nachyliła się do śladów krwi i węszyła tuż nad pokrywą śnieżną. Uśmiechnęła się wilczym, pozbawionym wesołości uśmiechem. Niech ich Matka Rosja ma w opiece, jeżeli jeszcze żyją. Ruszyła.
Cokolwiek zaatakowało tę bazę i sprawiło, że ta banda wypranych z emocji żołnierzy umykała w nieładzie i panice... Musiało być porażające. I chociaż mogło dopaść i ją... Mogła być na ten moment temu czemuś tylko wdzięczna.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Nie Wrz 15, 2013 1:18 pm

MG MODE


Idąc w głąb lasu, krwisty trop zaczął zanikać, kryjąc się pod warstwą świeżo spadłego śniegu. Svetlana była jednak przygotowana, na dalszą podróż. Rozłoży mapy, wzięła kompas i sprawdziła swoje położenie, oraz obrała właściwy kierunek. Ruszyła dalej.
Przez pierwsze chwile wędrówki, słyszała radość więźniów, którzy wybiegali z bunkru, lecz szybko ich głosy ucichły. Wędrówka była stosunkowo spokojna, można by rzecz, za spokojna. Rzeczy lub grupa ludzi, która zabiła żołnierzy, wyraźnie się rozproszyła nie pozostawiając za sobą żadnych śladów. Idąc w gęstym śniegu, który sięgał jej niekiedy do kolan, widziała, że jest tu sama. Otaczał ją gęsty żywy ekosystem, którego mali mieszkańcy przyglądali jej się z zaciekawieniem. Mały króliczek wyskoczył przed nią, patrząc na nią swoimi złotymi oczkami. Pieczony królik byłby teraz spełnieniem jej marzeń, lecz on szybko kicnął w zarośla.
Droga dłużyła się strasznie, a zimno pomimo grubego stroju, dało się odczuć na każdym calu własnego ciała. Nie mogła iść szybciej, gdyż nie pozwalały jej na to warunki, oraz ogólne wycieńczenie. Była jednak na tyle silna i zdeterminowana, że o poddaniu nie było mowy. Pomagał jej przeżyć czynnik lecznicy, który przywracał stopniowo jej siły.
Południowe słońce wisiało wysoko nad horyzontem. Spojrzała na mapy, aby sprawdzić położenie. Znalazła się bliżej epicentrum, co bardzo ją cieszyło. W takich miejscach, zawsze przebywają jakieś ekspedycje naukowe, zwłaszcza po takich dziwnych wydarzeniach. Może znajdzie tam ludzi, transport, jedzenie i ratunek. Solowa wędrówka przez Syberię, skończyłaby się dla niej śmiercią. Patrząc na mapy, usłyszała szelest krzaków. Rozejrzała się, lecz nic nie dostrzegła. Za drugim razem, pękła jakąś gałąź, i wyraźnie było słychać szuranie stóp po śniegu.
Wyskoczyła przed nią mała rudowłosa dziewczynka. Miała może z dziewięć lat. Jej twarz byłą umorusana, a ubranie zniszczone i za duże, jakby ktoś zdjął je z bezdomnego. Gdy spostrzegła kobietę, spłoszyła się jak małą sarenka. Zaczęła uciekać przed, co sił w nogach. Była szybka i zwinna, jak na takiego małego smarka.
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Nie Wrz 15, 2013 1:54 pm

Nie pobiegła za dzieckiem. Zmarszczyła nos i niuchała w powietrzu - jeżeli w okolicy jest syberyjska wioska - wyczuje ją. Zapach dymu, ludzi... Wspięła się na okoliczne drzewo, by mieć lepszy obraz sytuacji. Nie właduje się w pułapkę jak pierwsza-lepsza nowicjuszka. Nic z tych rzeczy. Samotny dzieciak w syberyjskiej tajdze? Tak obszarpany, że już dawno powinien zamarznąć? Bez opieki? Powinno być zamarznięte, zeżarte przez wilki albo przerażone, głodne, zmęczone i choć skore do ucieczek to bez takiego wigoru. Tak czy inaczej 2:1 że powinno być martwe. Tak jak tamci żołnierze. Ich coś zabiło. A Svetlana nie miała zamiaru być następna.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sro Wrz 18, 2013 10:37 am

MG MODE


Gdy Svetlana obserwowała okolicę z wysokiego drzewa, mogła dostrzec oddalone o dziesiątki kilometrów smugi gęstego dymu, lecz nie wyglądały one jak, wydobywające się z domowych kominów. Nie poczuła niczego. W tym rejonie lasu, było mało wiosek. Najczęściej można było spotkać myśliwych i wędkarzy, którzy wyruszyli do lasu na kilka dni, oni jednak bardzo się starali, aby nie spłoszyć zwierzyny. Kobieta była zdana na siebie. Musiała znaleźć inny sposób na przetrwanie, jednakże sam fakt, że udało jej się wspiąć na to drzewo, świadczył o tym, że jej czynnik regeneracyjny zaczyna działać, a ona sama staje się znacznie silniejsza. Gdy spojrzała w dół, aby zobaczyć gdzie leży gałąź na którą mogłaby postawić stopę, dostrzegła, że pod drzewem stoi ta sama rudowłosa mała dziewczyna, która z uniesioną głową wpatruję się na nią i czeka, aż zejdzie.
Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Czw Wrz 19, 2013 8:50 pm

Svetlana zmrużyła oczy. Nie zeszła, usadowiła się wygodniej na gałęzi.
- Wynoś się - rozkazała ochrypłym głosem, który nawet nie próbował być przyjazny. Teraz, gdy to dziwne coś wróciło, zamiast uciec, a ona sama już wiedziała, że w okolicy nie ma dorosłych, którzy mogliby się nim opiekować, nie miała najmniejszego zamiaru ani ochoty udawać, że wierzy fizjonomii tego czegoś, co stało pod drzewem. Tamtych coś zabiło, a ona, na przedsionku wolności, nie będzie następną. Za długo czekała na wolność, by stracić ją w najgłupszy z możliwych sposobów.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sob Wrz 21, 2013 6:53 pm

MG MODE:


Dziewczynka nie miała zamiaru uciekać. Czekała, aż kobieta zejdzie na dół, a gdy ruszyła w swoją stronę, ta poszła za nią. Młode dziecko miało krwisto rude włosy, niemalże jak ona sama. Wyglądała również jak porzucona na ulicy sierota, musząca radzić sobie z trudami życia i walczyć, każdego dnia o przetrwanie. Była tak bardzo podobna do niej samej, lecz miała rację, żadne dziecko ubrane w jakieś łachmany nie miało prawa przeżyć w syberyjskiej tundrze w środku zimy. Kimkolwiek była, nie była prawdziwa, lecz czy to jej osłabiony umysł płatał jej figle? W końcu była więziona przez wiele tygodni, a jej umysł był codziennie poddawany wpływom innego mutanta. Jakby się nad tym zastanowić, było to bardzo prawdopodobne.
Mała dziewczynka szła za nią przez dobre dwadzieścia minut, nie odzywając się ani słowem, aż nastała ta wiekopomna chwila, w której milczenie zostało przerwane.
- Masz coś do jedzenia? - zapytała, a głos miała słodki, lecz drżący od zimna. - Jestem bardzo głodna...

Powrót do góry Go down
Svetlana Volkova

Svetlana Volkova


Liczba postów : 10
Data dołączenia : 22/08/2013

Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Sob Wrz 21, 2013 7:04 pm

Zignorowała ją. Nie przyspieszyła kroku, nie zwolniła, nie popatrzyła nawet w jej stronę. Szła dalej, zupełnie tak, jakby nikt nic nie powiedział. Aż tak było z nią źle? Upiła się świeżym powietrzem i poczuciem absolutnej wolności?
- Nie moja rzecz - odezwała się po kilku milczących minutach - Odejdź.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1Nie Wrz 29, 2013 10:52 am

MG MODE:


Rudowłosa dziewczyna zmarszczyła brwi. - Jesteś bardzo niemiła! - warknęła. Podbiegła do kobiety i kopnęła ją w kostkę, po czym zaczęła uciekać przed siebie. Byłą szybka i zwinna, skacząc pomiędzy gałęziami i przebierając szybko nogami, nawet w gęstym śniegu. Kobieta ruszyła za nią, aby ją ukarać. Cholera mogła to być jej własna zmęczona wyobraźnia, ale co mogło jej się stać. Gdy biegła za młokosem dostrzegła powyginane drzewa. Drzewa, których nikt nie wyciął po tragedii. Leżały wygięte od siły uderzenia. Oznaczało to, że kierunek, w którym się poruszali był prawidłowy. Tunguska znajdowała się już niedaleko.
Chwyciła dziewczynkę za ramię, a tak rozpłynęła się w powietrzu. W tej samej chwili kruk stojący na gałęzi jednego z drzew wydał z siebie przeraźliwy zgrzyt. Jego żółte ślepia spoglądały w stronę rudowłosej. A później doszedł ją odgłos broni palnej, który spłoszył ptaka, i chyba nie tylko jego sądząc po odgłosie łamanych gałęzi. Kilkanaście metrów przed nią, pomiędzy drzewami przemknęła łań. Silna i wystraszona. Mężczyzna ruszyła za nią. Zatrzymał się jak wryty, gdy zobaczył zdyszaną kobietę, ubraną w wojskowe ciuchy. Zmęczoną i brudną, jakby uciekła zniewoli. Często słyszał o porwaniach kobiet i przewożeniu ich do Rosji, gdzie sprzedawano je do burdeli, albo w jeszcze gorsze miejsca
- Kobieta... - wykrztusił. - Ej! Nic Ci nie jest?! Co tu robisz?!
Mówił po rosyjsku, lecz to jej nie przeszkadzało. Mężczyzna ubrany był w grubą skórę, futro, czapkę, a na ramieniu przerzuconą miał strzelbę. Ciężko było powiedzieć, kto był bardziej zdziwiony, on czy ona.
Mogła zastanawiać się, czy to wszystko ma rację bytu. To prawda, czy iluzja? Może to wszystko gra umysłów, może nigdy nie opuściła tamtego bunkra, tylko udało im się w końcu włamać do jej umysłu. Tyle niewiadomych i dziwnych przypadków spotkała na swej krótkiej drodze, że już sama niczego nie była pewna.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Południowo-wschodnia część lasu Empty
PisanieTemat: Re: Południowo-wschodnia część lasu   Południowo-wschodnia część lasu Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Południowo-wschodnia część lasu
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Północno-wschodnia część lasu
» Południowo-zachodnia część lasu
» Północno-zachodnia część lasu
» Część medyczna
» Część mieszkalna

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Midgard :: Rosja :: Syberia :: Tajga-
Skocz do: