|
| Mieszkanie Jemmy | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Mieszkanie Jemmy Czw Mar 09, 2017 9:20 pm | |
| W mieszkaniu znajduje się mała sypialnia i dość duży salon połączony z kuchnią. W rogu salonu można zobaczyć bieżnię, na której mieszkanka stara się rano biegać. Mieszkanie urządzone jest minimalistycznie. Tylko potrzebne meble. Jemma i tak nie mieszka w nim przez większą część roku tylko lata z resztą grupy w Zefirze. W lodówce też zwykle nic nie ma. Chyba, że ma się ochotę na piwo. To prawie zawsze się tam znajdzie. |
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Czw Mar 09, 2017 9:43 pm | |
| Samochód zostawiła w garażu podziemnym po czym udała się na górę. Jadąc do domu zadzwoniła do pracy z wiadomością, że dzisiaj do niej nie wróci. Na poczekaniu wymyśliła historię z napisaniem artykuły na jakiś tam temat. Cóż, nie ona pierwsza i ostatnia bierze urlop naukowy na napisanie jakiejś naukowej rozprawki. Wbiegła po schodach, dlatego do mieszkania wpadła nieco zasapana. Nie chciało jej się na windę czekać, to raz, a dwa, ze schodów korzysta mniej ludzi. Już tak ewolucja człowieka zaprogramowała, że jest leniwy. By oszczędzić energie na inne czasy. Zamknęła za sobą drzwi i wyjrzała przez wizjer upewniając się, że nikt za nią nie szedł. Ani ta wścibska sąsiadka z naprzeciwka nie stwierdziła, że musi pożyczyć cukier. Albo mąkę. Albo cokolwiek, byleby tylko wbić do jej mieszkania i poszpiegować. Jemma nie miała pojęcia, czemu ona tak bardzo interesuje się jej życiem. Odetchnęła z ulgą, kiedy nie zobaczyła nawet cienia.
[wybacz, nie mam weny] |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Nie Mar 12, 2017 5:19 pm | |
| Problematycznym było wejście do ów pojazdu, co prawda gdy tylko Jemma zademonstrowała jak się wchodzi do tego czegoś. Byt postąpił tak samo, nie jednak przez przypadek wyrwał drzwi. Gdyż nie wiedział, że drzwi trzeba otworzyć. No cóż, zdarza się. Dojeżdżając do domu Jemmy, Byt ruszył wraz za nią. Na samą górę, po schodach do drzwi. Wchodząc do środka, Byt zaczął się rozglądać i obserwować po dwa razy wszystkie przedmioty jakie się w środku znajdywały. No to wpierw Byt przypadkowo udał się do kuchni, gdzie przypadkowo trafił na lodówkę, której przypadkowo wyrwał drzwiczki. Przyglądając się drzwiczkom od lodówki, Byt dostrzegł jakieś małe przedmioty. Przez chwilę się zastanawiając, Byt odłożył drzwiczki obok i włożył głowę do lodówki. Przyjemny chłodek obległ jego twarz, przynajmniej nowe uczucie. No ale wracając do dalszych badań, na temat lodówki. W środku znajdywała się masa przedmiotów, która jest niewiadomego dla Bytu użytku. Dlatego też, zostawiając kuchnię, Byt grzecznie wrócił pod drzwi. - Jemma? Wypowiedział jedno słowo, następnie oczekiwał aż Kobieta wyda z siebie więcej dźwięków.... Słów.
[Sołły że tak długo, lekka awaria net'a] |
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Wto Mar 14, 2017 5:13 pm | |
| Każde 'przewinienie' Jemma przemilczała. Mruczała pod nosem tylko coś o tym, by być bardziej delikatnym i ostrożnym. Jednak ta obserwacja pomogła jej wysunąć wnioski, że Istota jest niebywale silna. Wyciągnęła swój mentalny notatnik i uzupełniła skrupulatnie notatki. Dopisała jeszcze, że musi założyć zeszyt dla Bytu by wszystko o nim notować. - Okej, koniec! Delikatniej! Nie będę kolejny raz urządzała mieszkania! - powiedziała sprawdzając, czy da się jeszcze odratować drzwi lodówki. Może i by się dało, ale do tego potrzebowałaby Fitza. A ten ostatnio jej gdzieś uciekał. A wracając na chwilę... Tak, jakby za pierwszym razem urządzała to mieszkanie. Zwyczajnie poszła na łatwiznę i pozwoliła sobie zapożyczyć pomysł od agenta, który udekorował lokum na wizytujących. Ściągnęła z siebie marynarkę i poszła do sypialni, by po chwili z niej wrócić z książką w jednej ręce i białą tablicą w drugiej. Z kuchennej szafki wygrzebała mazak i kartki samoprzylepne (a jak ostatnio szukała czegoś dobrego do przekąszenia to w całym domu nie było...). - Ważne jest byś oprócz mówienia nauczył się też pisma - stwierdziła stawiając tablicę na komodzie i opierając o ścianę. Napisała na niej mazakiem słowo: "Jemma", by zaraz je przeczytać jednocześnie wskazując na siebie: - Jemma. Na kartkach samoprzylepnych zaczęła coś intensywnie pisać. Później wzięła je i poprzyklejała do różnych rzeczy w mieszkaniu. I tak na lampie znalazła się karteczka z napisem 'lampa', na komodzie - 'komoda', na kanapie - 'kanapa'. Za każdym razem jak podchodziła do jakiejś rzeczy i naklejała na niej naklejkę mówiła jak wymawia się dane słowo. Słownictwo Bytu mogło się wzbogacić, oprócz o wyżej wymienione, o takie słowa jak: stół, krzesło, szafka, komoda, (nieszczęsna) lodówka, jabłko (tak! Znalazł się w jej domu owoc! A to, że sztuczny...), kaktus/roślina, doniczka itp. Kiedy była w miarę zadowolona ze swojej pracy wróciła do komody, na której zostawiła białą tablicę. Chwilę nad czymś myślała. - Chociaż póki co bardzo dobrze sobie radzisz to dobrze by było byś wiedział jak układać zdania i jakie mają znaczenie. Zacznijmy od najprostszego. Jemma chodzi. - I w tym momencie dziewczyna przeszła się parę kroków. Rozmiary mieszkania jednak nie pozwoliły jej na długi spacer, więc zaraz zawróciła i znowu była przy komodzie. - Bądź też Jemma idzie - dodała po chwili drapiąc się po brodzie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Sob Mar 18, 2017 9:51 am | |
| Widocznie Jemma się troszkę zmieniła, od momentu szperania Bytu po jej domostwie. No ale Byt nie wiedział, że źle robi. Dlatego też postanowił na razie nic nie robić, w końcu trzeba poczekać na dalszy rozwój zdarzeń. Kiedy Jemma się rozebrała z pierwszej warstwy ochronnej oraz ruszył po jakieś przedmioty. Bytu stał w miejscu i się przyglądał z ciekawości. Po chwili dotarły do niego nowe słowa oraz coś dodatkowego. Tak zwane pisma. Kiedy dziewczyna napisała na tablicy swoje imię, Byt od razu podszedł bliżej i z zaciekawieniem przyglądał się literom. Nie zajęło mu sporo czasu, żeby rozszyfrować litery. Było to wręcz prostsze niż przypuszczał. - J-e-m-m-a... Kiedy dziewczyna wskazała na siebie, to już raczej było jasne, że tak się nazywa. Następna akcja jaka się potoczyła, to przyklejanie małych karteczek na różne przedmioty. Tak gdzie Jemma coś nakleiła, Byt podchodził i czytał. Tym samym obserwując przedmiot. No i po jakiś czasie dotarli do punktu, w którym chodzi o znaczenie słów. A raczej początek tej ciężkiej nauki. Gdy tylko Jemma zaczęła chodzić i tłumaczyć, Byt postanowił robić to samo. Tym samym zaczynając powoli ogarniać całe to znaczenie słowa. - Chodzi, idzie.... Znaczenie. No to można powiedzieć, że chodzi o poruszanie się. A słowa są przypisane do tego czynnika, to było naprawdę łatwe. Chociaż to pewnie początek, później będzie gorzej. Chociaż co prawda Byt zmyliło drapanie po brodzie, chociaż wolał się zastanowić dłużej nad tym. Po chwili drapiąc się po brodzie, Byt doznał nowego uczucia. Było ono nawet całkiem miłe. |
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Pon Mar 20, 2017 7:54 pm | |
| - Dobrze! - powiedziała Jemma zadowolona z Bytu jak matka z dziecka, które trafiło do nocnika. No dobra, po prostu brzmiała jak dumna z ucznia nauczycielka. W swoim mentalnym notesiku zanotowała, że istota jest bardzo inteligentna. Nawet ludzkim dzieciom zajmuje dużo czasu nim się naucza języka. Ba! Dorosłemu nauka nowego języka zajmuje lata. - Może teraz nauczymy się przymiotników i innych słów określających rzeczy - stwierdziła wyciągając próbnik do farb. Jak dostała to mieszkanie postanowiła je przemalować. Nie mogła się wtedy zdecydować na konkretny kolor, więc w sklepie dostała próbnik, z którym chodziła i przykładała do każdej ściany. Teraz stwierdziła, że się przyda. - Kolory to... - zaczęła i zamilkła. Jak wyjaśnić takiej istocie czym jest barwa? Jedyną definicję jaką znała była ściśle naukowa. Byt dopiero uczył się ludzkiego języka, a języka naukowego ledwo, co sami naukowcy rozumieją. - Nieważne - machnęła ręką. Zaczęła się też zastanawiać, jak odbiera barwy Istota. Czy widzi tak samo jak ludzie? Może szersze spektrum? Albo węższe? Tyle pytań! I żeby uzyskać odpowiedź musi wpierw nauczyć tę istotę mówić. - Czerwony - powiedziała wskazując na kartkę w tym kolorze. To samo powtórzyła z innymi kolorami. Skupiała się na tych najprostszych i podstawowych. Różowy, niebieski, zielony, żółty... Po tym wzięła znowu marker i karteczki i do wcześniejszych słów dokleiła kolejne. I tak była żółta doniczka, zielony kaktus, niebieska kanapa. Tak samo jak wcześniej za każdym razem czytała, to co wcześniej napisała. Po tych czynnościach przeszłą do kuchni i wyjęła dwa widelce. Jeden normalny, a drugi deserowy. - Widelec. Srebrny widelec. Większy - wysunęła rękę z normalnym widelcem. - Mniejszy - ręka z deserowym. - Duży. Mały. Po tej prezentacji przyczepiła kolejne kartki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Pią Mar 24, 2017 4:32 pm | |
| Śledząc każdy ruch Jemmy oraz każde napisane słowo, Byt nabierał coraz więcej słów i powoli zaczynał rozumieć działanie tutejszego języka. Nauka liter była dość prosta, jeżeli chodzi o pisanie, to opanowanie go, powinno zająć krótką chwilę. Kolejną ciekawostką były kolory, było ich dużo. Teraz przynajmniej Byt będzie wiedział, jaki kosmos ma kolor. No ale wracając do nauki, skoro już potrafi czytać, to już kwestia czasu zanim nauczy się dobrze ludzkiej mowy. Pozostaje tylko obliczyć, ile czasu mu to zajmie. Co prawda liczyć nie potrafi, a nigdzie mu się nie śpieszy. Tak więc pozostanie z Jemmą przez dłuższy czas, będzie dość dobrym pomysłem. - Bardzo dobrze... Może teraz..... nauczymy się.... Byt prawą dłoń skierował na karteczkę, na której był napis ,,Czerwony'' Bardziej mu chodziło o litery, słownik czy coś podobnego. Sam nie wiedział w sumie jak to określić, ale chciał przejść dalej. Interesowało go wszystko, ale potrzebował czegoś więcej. Rozglądając się po mieszkaniu, zastanawiał się jakby tutaj przekazać dobrze słowa. |
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Pon Mar 27, 2017 6:53 pm | |
| Dłuższą chwilę nie wiedziała, o co istocie chodzi. Przecież uczy go tego, co jest na kartkach. Dopiero paręnaście sekund intensywnego myślenia i Jemma uderzyła się otwartą dłonią w czoło. - Powinnam sama na to wpaść! Poczekaj na mnie. I... postaraj się nic nie zniszczyć - powiedziała i znowu zniknęła za drzwiami sypialni. W jej głowie znowu kołatało się pełno myśli. Tak, Byt był bystry. I szybko się uczył. A ona nie była na tyle bystra by uczyć go od NAPRAWDĘ podstaw. Na łóżku leżał laptop. Tam gdzie go zostawiła. Chwile to zajęło nim go włączyła i zrobiła, to co chciała zrobić, ale kiedy weszła z powrotem do salonu miała bardzo zadowoloną z siebie minę. - Jest to program do nauczania dzieci liter i podstawowych słów. Będziesz więc umiał czytać, gorzej jednak będzie ze zrozumieniem, co dane słowo oznacza. Ale po kolei... Jemma puściła filmik, w którym Myszka Miki uczyła literek i przykładowych słów związanych z nimi. W tym czasie dziewczyna zaczęła przeszukiwać jeszcze nierozpakowane pudła. Było ich trochę ukrytych w sypialni. Mimo tego udało jej się znaleźć parę przydatnych rzeczy. Dlatego kolejny raz wróciła z książkami. Były to głównie słowniki i encyklopedie. - Proszę, może tak będziesz szybciej. Jestem obok jakbyś potrzebował wytłumaczenia czegoś. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Sro Kwi 05, 2017 4:37 pm | |
| Gdy Jemma klepnęła się w głowę, Byt postanowił zrobić to samo. Nie wiedząc o co dokładnie chodzi, no ale to mniejszy szczegół. Gdy tylko kobieta zniknęła za drzwiami i powiedziała żeby niczego nie zniszczył, Byt po prostu obserwował pomieszczenie. Robiąc kilka kroków w stronę kuchni, po chwili w stronę okna. Nie wiedział od czego zacząć, w końcu analiza pomieszczeń jest potrzebna do dalszego rozwoju. Gdy Jemma wróciła z świecącym pudełkiem, w którym pojawił się dziwny człowiek z uszami. Byt postanowił usiąść na przeciw człowieczka, który tłumacz i uczy. Było to zachwycające, że ktoś może zmieścić się do takiego małego pudełka i jeszcze uczyć. Ciekawe po co Jemma go tam włożyła? Z resztą Byt nie chciał wiedzieć, dlatego też słuchał w ciszy. Po jakimś czasie człowiek wrócił z dużą ilością papierów z literami, tego właśnie potrzebował Byt. Sięgając łapkami po książki i encyklopedie, powiedział. - Dziękuję, Jemma. Program myszki myky zaczął robić swoje. Słuchając myszki, Byt otworzył pierwszy słownik. Była tam masa przydatnych informacji, które łatwo można obrać w słowa. Słowa które można wypowiedzieć, to było najważniejsze. Komunikacja. Czytając stronę za stroną, Byt zapamiętywał wszystkie słowa po kolei. Znaczenia które były przypisane i jeszcze inne skróty. Z drugiej strony, od myszki miki wyleciało jedno słowo w stronę tajemniczej postaci która się zjawiła ,,Kim jesteś''. Jakby zastanowić się, znał już te słowa. No ale chodziło o ich znaczenie, Byt nie wiedział kim jest. Dlatego też czytając dalsze strony, wypowiedział kolejne słowa. - Jemma... Kim jestem?
|
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Wto Kwi 11, 2017 6:59 pm | |
| Obserwowała Byt. Jak się uczył, jak wchłaniał wiedzę, jak ją przetwarza. Jemma w sumie robiła to samo. Kiedy on oglądał program dla dzieci i czytam książkę, ona robiła notatki. Na komórce. Wolałaby robić głosowe, jednak nie chciała istocie przeszkadzać. Jak biolog odkrywający nowy gatunek (a tak nie jest?) opisała jego wygląd. Dwumetrowa postać o humanoidalnych kształtach. Dopisała jeszcze parę szczegółów, które zdążyła zauważyć. Następnie przeszła do zachowania i reszty opisu. Podniosła wzrok z komórki na Byt. Idealnie trafił, bo Jemma w swoim notatniku zapisywała swoje przypuszczenia kim, lub czym, może być istota. Oczywiście brakowało jej wielu badań (które też zapisała, jakby kiedyś udało jej się je przeprowadzić). - O to samo chciałam Ciebie zapytać - odpowiedziała nieco zawiedziona faktem, że on sam nie wie kim jest. I cała nauka poszła w las... Chociaż, może da się coś jeszcze z niej wyciągnąć? - Skąd pochodzisz? - zapytała starając się zawęzić trochę poszukiwania.
//Miałam małe problemy komputerowe ;) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Czw Kwi 13, 2017 5:41 pm | |
| Byt przeglądając następne strony oraz otwierając nowe książki, mógł już spokojnie ułożyć odpowiedź. Co prawda zastanawiało go jedno, bo skoro sam nie wie skąd pochodzi dokładnie, to nie będzie wstanie odpowiedzieć w całości. Jednakże powinna wystarczyć częściowa odpowiedź, zatem. Odciągając wzrok od monitora, Byt skierował go na Jemmę. Dokładnie wybierając kolejne słowa, starał się ułożyć je w jedną całość i odpowiedzieć w normalnym ludzkim tempie. - Pochodzę z kosmosu, ja jestem jego częścią. Tak przynajmniej mi się wydaje... Chyba dobrze określiłem to słowami? Po chwili wzrok powrócił na sprzęt elektroniczny, a prawa ręka zetknęła się z klawiaturą. Byt spoglądał na guziki, na których były literki. Logiczne za tym, iż trzeba wpisać odpowiednią kombinację żeby osiągnąć słowo. Jest nawet interpunkcja... Gorzej z tym całym enterem i długim klawiszem oraz strzałkami, będzie ciężko to rozgryźć. - Jestem zaledwie materacem.... Po chwili zastopował i spojrzał znów w słownik, szukając dobrego określenia samego siebie. - Materią.. Gdy tylko się poprawił, sięgnął po encyklopedię. Była dość spora, więc pewnie dostarczała sporo informacji.
//Spoko x3 |
| | | Jemma Simmons
Liczba postów : 19 Data dołączenia : 22/02/2017
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Pon Kwi 17, 2017 1:26 pm | |
| Jedna brew Jemmy uniosła się do góry. Przez myśl jej przeszło, że Byt po prostu nie umie wyrazić tego słowami. Że po prostu mylą mu się znaczenia. Ale wydawał się być pewny tego, co mówi. Znaczy się nie był pewny czy dobrze wypowiada, ale sensu chyba już tak. Otworzyła usta wyraźnie chcąc coś powiedzieć, jednak zrezygnowała po chwili. Czynność tę powtórzyła jeszcze parę razy. Wyraźnie było widać po niej, że jest... zdezorientowana? Możliwe. Na pewno musiała to przemyśleć. Chociaż trzeba przyznać, uśmiechnęła się, kiedy określił siebie materacem. Była naukowcem, widziała różne rzeczy. Spotykała bogów, Inhumans, elektrycznego wirusa... I wiele innych rzeczy, które śniły się w snach co bardziej szalonych naukowców. A jednak miała z nimi do czynienia. Ale nawet dla niej stwierdzenie: "Pochodzę z kosmosu, jestem jego częścią" czy "jestem materią" było dla niej czymś abstrakcyjnym. Ok, wiedziała, że wszystko składa się z materii, ale zrozumiała o co chodzi Istocie. W sumie jest parę definicji materii, ale z tego lepszy był Fitz. - Czekaj... Chcesz powiedzieć, że jesteś... - zaczęła mówić, ale nie do końca wiedziała, co chce przekazać. - Jesteś czarną materią czy energią? Dobra, wróć, nie możesz być czarną energię. Chyba. W teorii miałbyś działanie odpychające, więc raczej nie. Ale czarna materia? Też nie jestem do końca pewna. Och czy na pewno zdajesz sobie sprawę z tego co mówię? I jaki to ma wpływ na świat naukowy? Jeśli to prawda, jeśli się nie mylisz to... Byłbyś dowodem na istnienie czarnej materii lub czegokolwiek dotąd nie odkrytego. A już fakt, że może to uzyskać świadomość i inteligencję! Nagle ze zdezorientowanej dziewczyny zrobiła się podekscytowana pani naukowiec. Och, jakby chciała by był tutaj Fitz. Wiedziałby dokładnie jak sprawdzić słowa Bytu. - Mam tyle pytań! I tyle chciałabym zrobić! |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy Pią Kwi 21, 2017 6:00 pm | |
| Kiedy słowa Jemmy zalały Byta, on przez chwilę zagłębił się w książce. Musiał odnaleźć nowe słowa i zrozumieć je dogłębnie. Przeglądając część biologiczną i kosmiczną, Byt po chwili znalazł kilka słów, które zaczął studiować dokładnie. - Moje.... Prawdziwe ciało nie istnieje... Sztuczne ciało, to tutaj. Przeglądając następne strony, Byt zdobył podstawową wiedzę, która jest potrzeba w komunikowaniu się na poziomie dziecka. Chyba tak by z tego wynikało, z resztą rozwijania się część dalsza. - Sam dokładnie, nie wiem czym jestem..... Po prostu zacząłem istnieć... Cyfry, tutaj przydałby się cyfry. Przeszukując też kolejne książki i kolejne encyklopedie, Byt szybko ogarnął znaczenie liczb. - pięć tysięcy lat temu. No dobrze pamiętał swoje lewitowanie w kosmosie i brak jakichkolwiek możliwości, jedynie co mógł robić to obserwować. Być świadkiem narodzin jak i destrukcji układów słonecznych. Podróż w końcu dobiegła końca i trafił na ziemię, co jest jak na razie najlepsze z tego wszystkiego. - Wystarczy nakładać dodatkowe cyfry, żeby zwiększyć liczbę.... Jeden dwa, jeden trzy... Nie? Dwie skończone książki odłożył na bok, po chwili encyklopedię. Zapamiętał dużą część, teraz po prostu musi to strawić. Najbardziej jednak przeglądał słownik, w którym było najwięcej potrzebnych informacji. - Jemma, jeżeli masz pytania. Odpowiem, jeżeli będę potrafił. Dodał, zagłębiając się w słowniku. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mieszkanie Jemmy | |
| |
| | | | Mieszkanie Jemmy | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |