Marvel Universe: The Avengers PBF
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Impreza u Cristal

Go down 
+7
Sasha Aristow
Hela
Bruce Banner
Jane Foster
Tony Stark
Black Cat
Cristal
11 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pią Kwi 05, 2013 10:50 pm

First topic message reminder :

Impreza  u Cristal  - Page 2 Prest9

Impreza  u Cristal  - Page 2 Night_club_design_10

Impreza zaczyna się od 16:00 ,a trwać będzie nie wiadomo jak długo ...
Strój najlepiej nawiązujący do Indii lub Chin.

Temat przewodni :Bollywood
Jedzenie:Hinduskie

Zapraszamy bo taniec to życie.

Impreza  u Cristal  - Page 2 About-Us-What-is-Bollywood-Hrithik-and-Aishwarya-perform-contemporary-Bollywood-dance-in-film-Dhoom-2
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm

AutorWiadomość
Sasha Aristow
Mistrz Gry
Sasha Aristow


Liczba postów : 94
Data dołączenia : 30/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 12:23 pm

Doktor mógł być spokojny. Sasha nie miał zamiaru zachęcać go do tańca. Na pewno nie takiego. W końcu on sam, podbijał parkiety dopiero po kilku głębszych. Jak i nie kilkunastu.... Z jednej strony może i lepiej, że tajemnicza dama w małej czarnej ich zatrzymał. W końcu i tak by tu wrócili... Oparł się więc o jego ramię, a na jego słowa lekko uśmiechnął. - Jasne, kochanie. Nie pospieszam. I... ja zawsze świetnie wyglądam. - Spojrzał na w połowie pełną szklankę i lekko nią potrząsnął, wsłuchując się w dźwięk lodu obijającego się o jej ścianki. Czy chciał aby udawali parę? Szczerze, nawet przez myśl mu to nie przeszło... Ale mogło być ciekawie. Powoli zaczynał się cieszyć, że jednak tu przybył.
Uśmiechnął się na widok ciemnowłosej kobiety, która chyba jako jedyna z gości postanowiła zjawić się w stroju jakoś dopasowanym do tutejszych klimatów. No oczywiście sam Sasha również nie omieszkał się jakoś dopasować. Chociaż jeśli na trzeźwo ubierał się w kolorowe szmatki, bał się już co będzie po kilku drinkach. No ale impreza to impreza. Trzeba się bawić. Żałować będzie jutro. A jak!
Odwzajemnił uśmiech Kotki, gdy wtem usłyszał chlupot wody. Spojrzał w tamtą stronę i ujrzał Carlosa zażywającego kąpieli i uszczęśliwioną gospodynię. - A myślałem, że to ja miałem przerąbane. - Przez chwilę jeszcze przyglądał się temu obrazkowi po czym zaczął się śmiać. Już nawet nie reagował no to, iż Cristal miała ochotę go potem zaciągnąć na parkiet. Był agentem i z tym jakoś sobie poradzi.
W tym momencie podszedł do nich jakiś chłopak przedstawiając się jako Chris Powell, pozdrowił go gestem ręki, szeroko się uśmiechając.- Sasha. Miło poznać. - W tym momencie ucałował lekko doktorka w policzek i podszedł do Jane. Skoro mają grać to chociaż przekonująco. Objął Jane ramieniem i poprosił barmana o dwa najmocniejsze drinki jakie miał. Stwierdził, że nigdy nie zrozumie obcych. Jak nie chcą nas zniewolić to znów mają zamiar nam płacić za wymyślanie imion dla zwierzątek domowych. Uroczo.
Odwrócił się dokładnie w tym momencie, w którym Carlos rzucał szklanką w Cristal. Sash zmarszczył brwi, zaraz pociągając sporego łyka własnego drinka. Wciąż obejmował Jane ramieniem, z coraz większym zaciekawieniem przyglądając się zdarzeniom jakie miały tu miejsce. Z każdą sekundą robiło się coraz ciekawiej... O tak, dobrze, że tu przyszedł. - A więc Jane... Jak ci się podoba impreza? - Spojrzał na nią wesoło, doprawdy będąc ciekawym co ona o tym wszystkim myśli.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 12:24 pm

Cristal zręcznie uniknęła szklanki i tylko się uśmiechnęła delikatnie .
-Jasne potrzeba mi szklanki i twej małej fujarki bo wiesz ja taka słaba i niewinna nie dam sobie w twym świecie rady i będę jak Anna Boleyn.-oznajmiła rozbawiona i wróciła do towarzystwa bardziej ciekawszego niż Santagio .Na moment się jednak zatrzymała i oznajmiła do Carlos .

-Bo nie wiem czy wiesz ,ale każdy tu mógłby być Henryk VIII nawet takowy Sasha .-poczym wróciła do swoich przjaciół im tony Stark itd.
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 1:24 pm


Po tej całej zabawie Foster z pewnością będzie się głowić nad tym, że co tak ciężkiego musiało spaść jej na łeb, że zdecydowała się przyjść na kolejną imprezę. Wszakże czuła się tutaj nad wyraz dziwnie i dumała sobie czy aby na pewno trafiła pod odpowiedni adres, gdzie mogła zapoznać się z tematyką, która widniała na zaproszeniu.
Prawdę mówiąc to Jane zastanawiała się czy skinąć głową na stwierdzenie, że jest tą doktor Foster. Nie chciała przecież dowiedzieć się, że Cristal ma jeszcze w jakimś pokoju gryfa, by mu nadać imię. Tym bardziej, że w oparciu o ostatnie wydarzenia na imprezach - nie powinna się zdziwić, gdyby złoty elf wyskoczył z taką wypowiedzią. Dlatego przez moment świdrowała swoimi oczyma jej twarz, a potem ledwo zauważalnie skinęła głową, unosząc kąciki ust w nieszczerym, mającym sprawić wrażenie przyjacielskiego, uśmiechu.
Nowo przybyłemu młodzieńcowi posłała delikatny uśmiech, by w następnym momencie zostać "porwaną" w stronę baru, co zarazem było istnym błogosławieństwem dla kobiety, gdyż sama zdążyła sobie obiecać, że lada moment, a pójdzie wręcz z przerażeniem w oczach. W końcu trudno będzie uświadomić sobie, że to było prawdziwe, a wymawianie się alkoholem w takiej sytuacji - nawet dla niej - było perfekcyjnym usprawiedliwieniem.
Trunek z chęcią wzięła do ręki i upiła jednego, ale za to porządnego łyka, żyjąc sobie w nadziei, że od razu łatwiej będzie przyswoić jej tutaj te wszystkie wydziwienia, jakie miały miejsce. Sama zerknęła ze zdziwieniem w stronę towarzystwa, gdy mężczyzna zdążył podnieść się z fontanny i rzucić w stronę elfa szklanką. Ugh, za dobry refleks ma.
Zerknęła na Aristowa, przez dłuższy moment milcząc i kontemplując w myślach nad odpowiedzią.
- Sama nie wiem. - przyznała szczerze, gdyż nie mogła znaleźć słów opisujących zabawę. - Może jest to farsa albo ominęło mnie coś naprawdę ważnego. - ciągnęła dalej, przyglądając się towarzystwu ze złotym stworzeniem o wydłużonych uszach - Zobaczę, co będzie dalej się działo, bo na razie jest, uhm, miło? - nie wiedziała sama czy to było z jej strony stwierdzenie, czy pytanie, więc jedynie wzruszyła ramionami, popijając swoje słowa alkoholem.
Powrót do góry Go down
Black Cat

Black Cat


Liczba postów : 410
Data dołączenia : 16/10/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 3:08 pm

Felicia spodziewała się po tej imprezie wszystkiego, naprawdę wszystkiego. Mogłaby nawet się założyć z kimkolwiek, że z sufitu zamiast confetti zacznie padać złoty brokat. Uwierzyłaby nawet, że słonie potrafią latać, a krowy mówić. Nigdy jednak przypuszczałaby nawet, że na imprezie zakrapianej drogim i mocnym alkoholem będą wymyślać imię dla królika gospodyni. Próbowała wyobrazić sobie co będzie dalej, ale jej wyobraźnia jednak nie była tak rozległa i nic nie przyszło jej do głowy. Prędzej zaczną faktycznie słonie latać, a Kubuś Puchatek przyjdzie po miód do barmana, niż impreza stanie się normalna. Nie przeszkadzało jej to jednak, póki była w towarzystwie Tonego Starka mogła się bawić, albo oglądać fantasy w 5D.
Odwróciła się w kierunku doktora Bannera i wzruszyła ramionami, uśmiechając się do niego zalotnie. Przesunęła palcem po jego policzku, po czym chwyciła jego brodę i spojrzała w oczy.
- Felicia Hardy – odpowiedziała, po czym zaśmiała się, widząc jego wyraz twarzy. – Pytał się pan o moje imię. Przedstawiłam je – dodała, po czym wyprostowała się i skinęła na barmana wyraźnie prosząc o dolewkę. Musiała się najwyraźniej upić, aby jej wyobraźnia sięgnęła o wiele, wiele głębiej. Spojrzała na kryształowego elfa i podrapała się po głowie, zaczynając liczyć w myślach ilu ona już mężczyzn chciała poderwać. Zabawniejszy był jednak sposób, w jaki to robiła.
- Podryw na zbroję, panie Stark. No, no. Chyba powinnam się od niej uczyć – powiedziała w kierunku miliardera i posłała mu delikatny uśmiech. – Chociaż przyznam, iż podryw na królika przebił wszystko – dodała, po czym przeciągnęła się niczym kot.
- Hej, Brokatowa – zwróciła się do gospodyni. – Nazwij go Pan Biały Królik. Idealne imię. A teraz czekam na te obiecane dziesięć tysięcy.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 3:55 pm

Sądzie iż odpowiedniejsze będzie Sparrow albo Jack bo wiesz on to taki wojak jak tony ,a może i jak Carlos ,ale może razem się upijemy czy Tony dołączył by do nas .-zapyta się Felicii ujmując jej dłonie . Uśmiechnęła się ,a wtedy wniesiono do sali jedzenie dużo tego od hinduskich po azjatyckie potrawy .
-Może to zatrzyma na moment Carlos .-dodała puszczając dłonie Black Cat i zwróciła się do Jane .
-Co byś powiedziała moja droga na dofinansowanie twoich badań ,a jedyne czego oczekuje to pomocy w sprawach damsko-męskich np. przy Carlosie lub Tonym.
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Tony Stark
Mistrz Gry
Tony Stark


Liczba postów : 361
Data dołączenia : 28/05/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 5:31 pm

Słysząc pytanie o gospodynię, Tony nie pospieszył od razu z odpowiedzią – najpierw spojrzał na chłopaka, który się przedstawił, próbując sobie przypomnieć, czy widział go gdzieś wcześniej. Nic, zero, nada.
- Przekonamy się – rzucił w końcu, zamawiając u barmana setkę. Jak gdyby nigdy nic wlał ją do napoju trzymanego przez Chrisa, puszczając do niego oko. - Przyda ci się, biorąc pod uwagę to, co się dzieje, młody.
Nie wierzył w to, by komukolwiek udało się zachować trzeźwość podczas tego przyjęcia, jeśli chciał zachować wszystkie klepki mniej lub bardziej na swoich miejscach. Może powinien zadzwonić po Pepper? Kobieta od dłuższego czasu zachowywała się, jakby miała zaraz eksplodować przez nadmiar obowiązków i nieustającego stresu. Chwila relaksu z pewnością wpłynęłaby korzystnie na jej skołatane nerwy. Iron Man zmarszczył brwi, pocierając lekko brodę – oczywiście zakładając, że nie chciałaby wydrapać mu oczu za oszustwo. Nie, może jednak lepiej było nie wykonywać tak potencjalnie niebezpiecznego ruchu.
- Obawiam się, że nigdy nawet nie zbliżysz się do tego poziomu finezji – odparł zabójczo poważnym tonem na słowa Black Cat, ale drobny błysk w oku zdradzał, iż jak zwykle wypowiadał się z ironią. Nie sądził, by kiedykolwiek udało mu się ją porzucić – była niewdzięczną, zdradliwą kochanką, w której ramiona i tak prędzej czy później wracał. Ponoć oznaczała również wyższy niż przeciętnie iloraz inteligencji, ale dla Tony'ego sarkazm stanowił po prostu główne narzędzie porozumiewania się z osobami, które niekoniecznie uznawał za odpowiednio fascynujące i ważne. Na słowa Cristal, która w jednym zdaniu użyła określenia „stosunki damsko-męskie” oraz jego imienia, w głowie mężczyzny zapaliła się ostrzegawcza lampka. Delikatnym acz zdecydowanym ruchem objął Felicię, opierając dłoń na jej biodrze i powiedział z uprzejmym, nieco wymuszonym uśmiechem:
- Jestem wzruszony zainteresowaniem, ale mam już partnerkę na wieczór.
Nie zakładał odmowy ze strony panny Hardy.
Powrót do góry Go down
Bruce Banner

Bruce Banner


Liczba postów : 138
Data dołączenia : 26/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 6:08 pm

"Kochanie"- tak Sasha nazwał Bruce'a. No, spodobał mu się ten pseudonim. Czyli jednak agent nie gniewa się za "skarbie", a udawanie pary wcale mu nie przeszkadza. Miał nadzieje, że "grając w tym przedstawieniu" obaj będą szczęśliwi. Kiedy Aristow ucałował go w policzek Banner szeroko się uśmiechnął. To takie miłe uczucie, takie ciepło przechodzące po jego ciele, to mu się podobało, bardzo. Po raz pierwszy dostał buziaka od mężczyzny i może nie ostatni.
Felicia Hardy... Doktor zastanawiał się, czy słyszał gdzieś to nazwisko, chyba nie. Zareagował więc delikatnym uśmiechem i skinieniem głowy. Normalnie zdziwiłby się, że jego przyjaciel nie przedstawił mu kobiety, którą obejmował, ale to Tony. Dla niego to po prostu pewnie jedna z wielu.
-Bruce Banner, witam pana.- Przywitał się z Chrisem po czym ruszył w stronę baru, gdzie Sasha obejmował Jane.
-Dzień dobry, pani Foster.- Powiedział i uśmiechnął się. Ponieważ nie mógł wybrać jakiegoś drinka, z takiej ilości po prostu zdał się na gust Sashy.-Mogę łyka?- Zapytał wskazując na drinka, którego trzymał jego udawany partner.
Powrót do góry Go down
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 6:16 pm


Dzisiejsza zabawa zostanie przez Jane opisana i wciśnięta do jednej z baśni. Nie wiedziała tylko jak właściwie na to wszystko zareagować, ale uznała w końcu, że najlepiej byłoby przestać o tym myśleć i jednym uchem wsłuchiwać się w słowa Cristal, by z drugiego ulatywały, co na pewno nie zlasuje jej umysłu, który dotychczas była otwarty na nowe rzeczy. To jednak przerosło ją. Aż za bardzo i nie wiedziała czy po tym wszystkim pozbiera się sama i nie będzie zapotrzebowania na długą sesję u psychoterapeuty. O ile on da sobie radę. Bo to byłoby całkiem możliwe, że on sam pewnie miałby ze sobą problemy, no ale...
Gdy Cristal zwróciła się ponownie do Jane, ta mimowolnie mocniej zacisnęła palce na naczyniu. Nie wiedziała, że aż tak złą była ta decyzja przybycia. Ba, nie sądziła, żeby los był na tyle okrutny, że ją pokarał w taki sposób, a jednak Jane musiała przyznać, że na ten moment ma już dość. Pytanie, a raczej propozycja jakiegoś handlu, którą wygłosiła "elfica" sprawiła, że Jane Foster spoglądała na nią przez dobre trzy minuty w kompletnej ciszy, niemalże nie mrugając, a następnie opróżniła cały drink, ażeby jakoś lepiej to wszystko wytrzymywać. Dofinansowanie badań nie było jej przydatne, gdyż to wszystko robiła w ramach zleceń z SHIELD-u, a samo zapewnienie kobiecie jakiegoś urozmaicenia już zabrzmiało przerażająco, więc Jane nie pomyślała ani przez chwilę, tylko zabrała Bannerowi trunek, który ten wcześniej zabrał Aristowowi i upiła niewielkiego łyka w nadziei, że to jeszcze jakoś pomoże jej przystosować się do absurdu sytuacji. Oddała drink Bruce'owi.
- Witam. - odparła z uśmiechem, a następnie wróciła spojrzeniem do Cristal.
- Dofinansowanie w żaden sposób, nawet w postaci transakcji, by spędzić z kimś noc, nie jest mi potrzebne. Ponadto nie mnie przysługuje wybierać partnerów dla Tony'ego lub Carlosa. - odparła, uśmiechając się nieco ironicznie do kobiety, po czym usłyszała jeszcze słowa Starka, który informował o swojej partnerce na zabawie. - I jak widać, już chyba są zajęci. - dodała, wzdychając na koniec swojej odpowiedzi i niemalże automatycznie objęła Aristowa, zaciskając palce, jakby tym samym chciała przekazać, że jeśli ją zostawi to chyba go zadepcze.
Alfonsem przecież nie była, no.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 6:31 pm

Carlos wręcz kipiał z wściekłości. Jak ona śmiała go podrywać? Lecz atak trzeba było przełożyć. Nie teraz, kiedy wokół było jeszcze za spokojnie. Santiago postanowił więc, że wypada, z kim ma do czynienia. Podszedł więc spokojnie do Cristal:

" Królik najwyraźniej rozumiem nie ma jednego oka i zajęty jest ściąganiem nielegalnych programów " odezwał się prześmiewczo Carlos " bo innego sensu takiego nazywania królika nie widzę. Ale cóż, mogę się mylić. Swoją drogą , w brazylii ostatnio jadłem całkiem dobrego królika z rożna! Może go ugotujemy? Ale to rozmowa na potem ".
Poczym podszedł do reszty zgromadzonych przy barze. Nie chciał psuć sobie opinii, dlatego postanowił, że trochę z nimi pogada.
" Witajcie " przedstawił się, teraz już mówiąc spokojnie " jestem Carlos Santiago. Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie o mieszanych sztukach walki to pewnie o mnie słyszał, prowadzę bowiem akademię w Nowym Yorku. Nazywa się Santiago Xtreme.
Następnie wyprostował się, i napił jednego z kolorowych drinków leżących nieopodal. Bądź co bądź, smakowały nieźle. Carlos nie zamierzał jednak za bardzo pić: wiedział jak by to się skończyło. W razie bójki nie poradziłby sobie.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 6:39 pm

- Co za szkoda mam nadzieję iż pokaz ,który się odbędzie za godzinę spodoba sie ponieważ pani ,Tony i Black Cat i te stare małżeństwo czyli Bruce i Sasha mają miejsce obok mnie .-oznajmiła Cristal na cały głos ,a następnie podeszła do Sashy .
-Sądziłeś iż Bruce cię uratuje ,ale jak by co masz pozwolenie wejść bo mojej sypialni ,oznajmiła i włożyła mu za koszulę kartę magnetyczną .Pilnuj ją tak dobrze jak swoich sutków lub swego męża .-oznajmiła gładząc policzek Sashy i spojrzała z politowaniem na Tonego .
-Mam nadzieje iż Felicia nie wie iż wsród ozdób jest koci miętka .
Ale nagle do sali wparowały kot i był łysy tak to była ta rasa łysych kotów .

-Tanith idź do domu .-oznajmiła ,ale Kot usiadł i zamilczał .,ale przyszła służąca i zabrała kotka .
Impreza  u Cristal  - Page 2 1105dfc401eae8b4f245f5a2aca48a97
-Wybaczcie małe to głupieje czasem

-Carlos na boga to przecież lek na bezpłodność dla królika .-zaśmiała się na głos .
-A może ty leczysz swoje kompleksy ,a co do imienia spóźniłeś się bo imię wybrane i 10 tys. laduje u Jane Foster proszę o gorące brawa dla tej inteligentnej kobiety ,a za godzinę Apolinarski Group da nam pokaz nie z tego świata
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Sasha Aristow
Mistrz Gry
Sasha Aristow


Liczba postów : 94
Data dołączenia : 30/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 7:13 pm

Kiedy nagle zbliżył się do niego jego partner z zapytaniem o drinka, Sasha bez słowa mu go podał. Sam zaś skinął na barmana o kolejnego. Jak on się cieszył, że Błyskotka pomyślała o alkoholu. Bez niego by nie przeszło.
Gdy zbliżyła się do nich Cristal i rozpoczęła rozmowę, Sasha siedział odwrócony do niej tyłem i wpatrywał się w szklankę co i rusz pociągając z niej głębszy łyk. Uśmiechnął się pod nosem na słowa Jane, powoli odwracając tak aby znaleźć się bokiem do lady barku. Spojrzał na Starka przymilającego się do damy w małej czarnej. Kosmitka była niesamowita. Próbowała chyba poderwać każdego mężczyznę, z którym się poznała. Chyba, że na jej planecie to było normalne. Okazywali tak sobie sympatię czy coś... No nie wnikał. Co kraj to obyczaj jak to się mawia. Lekko się zakrztusił drinkiem gdy Jane go tak ścisnęła. Tak, dotarło... Ma być blisko albo pożałuje. No, wiedział jedno. Nie zadzieraj z kobietami. Na pewnie z Ziemiankami. Elementarna wiedza.
Zmarszczył lekko brwi na słowa o starym małżeństwie, zaraz rzucając Bruce'owi znaczące spojrzenie. Albo raczej... pytające. Bo nie miał pojęcia jak interpretować jej słowa. Jeszcze bardziej go zdziwiło gdy dziewczyna podała mu klucz do swej sypialni z dość interesującym zdaniem. Aristow dosłownie wytrzeszczył oczy ze zdziwieniem. Gdy kobieta gładziła go po policzku, uśmiechnął się półgębkiem. - Dziękuję... chyba. A o moje sutki się nie martw. Mają się naprawdę wyśmienicie i nigdzie się nie wybierają... - Uśmiech nie spełzał mu z warg, zaś on sam mimowolnie lekko przesunął dłonią po swojej klatce.
Gdy do pomieszczenia wpadł kot, a kobieta się oddaliła on wciąż siedział wmurowany czując kartę za koszulą. Wyjął ją powoli, spoglądając na doktorka. - Słyszałeś, mężu... Mam klucz do sypialni. Skorzystamy? - Siedział jeszcze chwilę w milczeniu z poważnym wyrazem na twarzy aby po chwili się głośno roześmiać. To było tak cholernie urocze. Bo... co jak co, ale nie sądził, że ktokolwiek nazwie ich małżeństwem. Ale musiał przyznać, że zachowanie dziewczyny potrafiło czasem człowiekowi nieźle humor poprawić. Rozbrajała. I to porządnie.
Gdy zbliżył się do nich mężczyzna, który jeszcze przed chwilą pływał w fontannie Aristow podniósł szklankę z drinkiem na znak pozdrowienia, by zaraz wypić wszystko do dna. Odstawił naczynie z głośnym brzdęknięciem, zastanawiając się co jeszcze się wydarzy... Bo jak na razie to impreza nie przestawała go zaskakiwać. "Stare małżeństwo"... Pokręcił głową z rozbawieniem, klepiąc po ramieniu Jane.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 7:45 pm

Sasha to karta dla ciebie ja nie idę w trójkącik ,a chce pogadać z tobą na osobności .Nagle Służba odsłoniła kotarę i oczom ludzi ukazał się stadion największy jaki zbudowano i miejsca w tym tron

Impreza  u Cristal  - Page 2 Gra_o_tron_-_game_of_thrones_-_2011

Cristal zaprosiła wszystkich w stronę tego miejsca ,a sama zasiadła na tronie ,po chwili miejsca praktycznie się wypełniły ,a na środek wyjechała grupa kaskaderów .Tymczasem doradcy wskazali gościom specjalnym miejsce .Sasha oczywiście miał miejsce po prawicy Cristal ,a Tony po lewicy wraz z Black Cat iBrucem. Półnagie służące przyniosły tacę z owocami i dzbany z winem można więc było poczyć się nie tylko jak w Indiach ,ale jak w Rzymie .

Sądzę iż uczynisz mi zaszczyt i porozmawiamy na osobności po spektaklu ,gdy wszycy będą odpoczywać w sypialniach dla gości ,a właśnie mamy nadmiar gości dlatego ty gościsz w w moje niestety ,a ja zapewne w fotelu .-dodała ujmujac dłonie Sashy .
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Bruce Banner

Bruce Banner


Liczba postów : 138
Data dołączenia : 26/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 8:13 pm

Wziął kilka łyków drinka, którego podał mu Sasha. Kiedy Jane mu go zabrała zaśmiał się po cichu. Czyli na trzeźwo nie można rozmawiać z Cristal.- Pomyślał i pociągnął kolejnego łyka, po czym odstawił już pustą szklankę na bar. "Stare małżeństwo", nazwała ich Cristal. Banner stał z poważną miną, kiwając co chwilę głową i próbując powstrzymać śmiech. Kiedy "Kryształ" odszedł doktor wybuchł głośnym śmiechem i śmiał się tak przez kilka minut. Pytanie Sashy raczej nie wymagało odpowiedzi. Raczej nie poszedłby z nim do sypialni. Może po kilku(nastu) drinkach...
Kiedy Cristal rozkazała zająć miejsce po swojej lewicy Banner oczywiście to zrobił. Spojrzał na dumnie wyglądający tron i siedział obok Tonyego i Black Cat z poważną miną. Usłyszał to, co Cristal powiedziała do Sashy. Zarówno Aristow, jak i Bruce raczej nie byli z tego zadowoleni, a agent nie miał chyba zamiaru nigdzie się z gospodynią wybierać. Tak więc mężczyzna musiał interweniować, wcześniej Sasha go uratował, teraz on uratuje go. Podniósł się błyskawicznie i wyszedł przed tron zwracając na siebie uwagę gości.
-Niestety zgłaszam sprzeciw!- Wykrzyknął spoglądając na zdenerwowanego Sashę.- Nie porozmawiasz z nim na osobności! Bo...mamy pewne sprawy!- Ciągnął swoją "przemowę".- A co do miejsca spania- spokojnie, Sasha będzie ze mną, w mojej sypialni.- Po czym usiadł mu na kolanach i tym razem zasiadał już dumnie po prawicy. Lekko ucałował agenta i delikatnie pogłaskał po policzku, miało to wyrażać coś w stylu "Mój Sasha!".
-Właśnie cię ratuje, czy ci się to podoba, czy nie.- Wyszeptał mu do ucha i spojrzał z uśmiechem na Cristal.
Powrót do góry Go down
Hela

Hela


Liczba postów : 169
Data dołączenia : 26/05/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 8:23 pm

Hela przychodząc tutaj, spodziewała się wiele. Naprawdę wiele. Ale najwyraźniej to jednak nie wystarczyło.
Bogini zdecydowała się usiąść sobie póki co w "bezpiecznej", znaczy niezbyt zatłoczonej części przy barku i obserwowała... to wszystko. Bo jednym słowem raczej trudno było określić to co widziała. Zdecydowanie jednak ilość nietypowych ludzi (lub sworzeń...) przekraczała większość norm. Nawet Asgardzkich.
Na widok małej "przepychanki" zakończonej pocałunkiem Cristal z Carlosem, kobieta uniosła brew. A potem tylko było coraz gorz...ciekawiej. A jakże. Pogubienie się w tym wszystkim stało się nagle niezwykle łatwą rzeczą. Szczególnie, że gospodyni wciąż zmieniała obiekty zainteresowań i rozmówców. Doprawdy. Szybciej się nie dało? Do tego te wszystkie tancerki i reszta.
Bogini Helu poprawiła zielony materiał i rozejrzała sie za czymś, co urozmaiciłoby nieco jej obserwacje. Choćby i w rozmowę. Ku jej zadowoleniu, szybko odnalazła idealnie nadający się do tego obiekt. Panna Foster...
Jane najwyraźniej postanowiła pozostać w bezpiecznej odległości od tego cyrku na kółkach i po wyrwaniu się z centrum uwagi pozostała przy barze, w sumie niedaleko samej Heli. Czarnowłosa kobieta uśmiechnęła się na to lekko, sięgnęła po jeden z kieliszków z jakimś drinkiem, a potem teleportowała na miejsce obok Jane.
- Robi się coraz zabawniej - odezwała się bogini zerkając na kobietę, a potem rzuciła zaciekawione spojrzenie w stronę... tronu? Naprawdę? Och, proszę. Po co to komu? To przyjęcie, koronacja, czy impreza?
Powrót do góry Go down
Black Cat

Black Cat


Liczba postów : 410
Data dołączenia : 16/10/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 8:26 pm

Felicia nie miała nawet zamiaru ukrywać oburzenia, jakie poczuła, gdy Cristal wyciągnęła ją i resztę gości na jakiś spektakl. Kotka przyszła tutaj tylko po to, aby porządnie się napić i zabalować ze swoim partnerem, jakim był Tony. Zmarszczyła brwi, po czym oparła głowę o ramię Iron Mana, niecierpliwie tupiąc nogą. Przesunęła dłonią po kolanie miliardera i rozejrzała się dookoła.
- Żelazny tron... - mruknęła do siebie i pokręciła głową, nie wierząc w to, co widzi. A więc wyobraźnia, jaką posiadała stała się jeszcze bardziej ograniczona niż myślała. Nie, nie zamierzała ukraść tego siedziska. Żadnych brylantów, ani diamentów, co zupełnie nie podchodziło pod jej jakże wyszukany gust. Przeciągnęła się i spojrzała na półnagą kobietę, idącą w jej stronę. Założyła nogę na nogę, opierając się wygodnie o oparcie krzesła. Zastanawia ją fakt, dlaczego Kryształek nie pociągnął za sobą także Jane. Biedna panna Foster niszczyła sobie wątrobę przy barze, co nie znaczyło, że posiedzi tam sama. Spojrzała na Starka znacząco, po czym jej wzrok skierował się na Sashę i Bruca. No proszę, walka kociaków o biednego Aristowa nadal trwa. Była ciekawa ile jeszcze to pociągną, aż brokacik zostawi w spokoju obydwu. Co do Starka... o nie. Nie odda go. Podniosła się, łapiąc mężczyznę za ramię.
- Może zechciałbyś mi towarzyszyć w poszukiwaniu lepszego trunku? - spytała słodko, przyglądając się Iron Manowi znacząco. O nie. Nie miała nawet najmniejszej ochoty się nim dzielić. Był jej, tak samo jak i jego portfel, który już znalazł bezpieczne miejsce w jej torebce.
Powrót do góry Go down
Jane Foster

Jane Foster


Liczba postów : 72
Data dołączenia : 14/03/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 9:01 pm


Może w tamtym momencie Jane nieco "groźnie" zachowała się wobec Sashy, zaciskając mocno palce, ale to był po prostu instynkt. Przecież głupi nawet wie, że Fosterówna należy do tych, których bronią są jej nogi - uciekać, gdzie pieprz rośnie. Gdyby ktoś jej powiedział, że mogłaby kogoś uderzyć, zranić porządnie, to astrofizyczka stwierdziłaby, żeby ludzie sobie z niej żartów nie robili, bo to nie jest na miejscu. Nie potrafili zrozumieć, jak to ciężko jest żyć ze świadomością, że trzeba się pilnować, bo pewnie sobie krzywdę zrobi nawet siedząc w pustym pomieszczeniu.
Dobrze, że Jane jeszcze nie otrzymała od barmana kolejnej porcji alkoholu, bo wylądowałby on zapewne na podłodze albo na stroju któregoś z bliżej znajdujących się osób. W końcu słowa organizatorki tej całej zabawy sprawiły, że przez dobrą chwilę Jane zachłysnęła się powietrzem. Nawet współczuła Bannerowi i Sashce. Och, ona bardzo im współczuła. Ona nawet nie miała pojęcia za co otrzymała tę nagrodę, ale dziesięcioma tysiącami w żaden sposób nie pogardzi, o! Zawsze się na coś przyda, a z pewnością na rehabilitacje, jeśli bierzemy pod uwagę Foster i jej szczęście.
Gdy ujawnił się ten cały stadion, sceneria stwierdziła, że to nie na jej umysł i przeżegnała się duchowo, spoglądając na to wszystko tak... nieufnie. Najważniejsze, że została tutaj, przy barze, trzymając się z daleko od miejsca żartu, który przybierał coraz dziwniejsze kształty. Dobrze, że nie została tam zaciągnięta siłą i ogólnie świat o niej zapomniał. Przynajmniej mogła sobie zasiąść spokojnie i schować twarz w dłonie, by wydać z siebie pełen żałości śmiech, mówiący tylko o tym, jak bardzo nie dowierza w to, co jej oczy widzą. Machnęła jeszcze do barmana, by coś jej przygotował, porządnego, bo ona to naprawdę zginie tutaj.
W momencie, gdy ni stąd ni zowąd zjawiła się obok niej kobieta w kruczoczarnych włosach, Jane podskoczyła przerażona, niemalże przewracając drink, z którego jeszcze nie upiła nic! To byłoby marnotrawstwo.
- Tragikomedia. - westchnęła, spoglądając na kobietę, a potem rzuciła spojrzenie w stronę... tego czegoś. - Istna tragikomedia. Chociaż już nic nie powinno mnie zdziwić. - dodała, z delikatnym uśmiechem, błądząc wzrokiem po swoich dłoniach, a następnie powróciła wzrokiem do rozmówczyni.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 9:56 pm

-Dobrze Banner to wpuszczę was obu ciekawe ,który z was prędzej pęknie .-oznajmiła rozbawiona bo nie chodzi mi tylko o rozmowę ,a może o coś więcej ,a ja do homoseksualistów nic nie mam nie moja wina iż jestem dziewicą.Wtedy to na tor wjechali mężczyźni na pięknych koniach ,gwizdnęli i unieśli dłoń pokaz rozpoczęła poczta węgierska wykonaniu lidera na jego pięknej klaczy ,a następnie dalsze kombinację wymagające nie lada zręczności , ostanami wykonaniu lidera było przejście pod brzuchem konia .Po wszystkim Cristal zeszła ,a za nią służące i wręczyła im flo jako nagrodę ,po czym goście i Cristal przenieśli się znów na parkiet i w okolice bar .
https://www.youtube.com/watch?v=pgZRdIb9-EY

Sama Cristal spojrzała na Bruce i Sashę .
-Zaoprawdę nie kłamałam ,ale wybiorę jednego na jedną noc i mam nadzieję iż siłą nie będę musiała go sprowadzać do mej komnaty .Dla mnie to hańba być dziewicą .-oznajmiła tak aby słyszeli tylko oni.Po czym zdjęła pierścienie z diamentami i nałożyła na ich palce .
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Tony Stark
Mistrz Gry
Tony Stark


Liczba postów : 361
Data dołączenia : 28/05/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 10:05 pm

Tony miał naprawdę duży margines zrozumienia dla rzeczy niekonwencjonalnych i dziwnych – sam w końcu musiał myśleć w sposoby, które innym wydałyby się szalone, jeśli chciał budować rzeczy przełomowe i genialne. Ale to... Wstyd się przyznać, ale gospodyni dała radę zadziwić mężczyznę, a przecież był w swoim ponad czterdziestoletnim życiu na wielu przyjęciach. Widział rzeczy określane od ekstrawaganckich po perwersyjne, a nikt jak dotąd nie wpadł na pomysł wybudowania sobie w domu czegoś na kształt stadionu. Wraz z tronem przywodziło mu to na myśl skojarzenie z rzymskim koloseum – i mogłoby spełnić taką funkcję, gdyby Bruce nie dał rady zapanować nad swoimi nerwami, a Iron Man bez swojej zbroi nie chciałby się znaleźć w centrum wydarzeń spowodowanych pojawieniem Hulka. Wróć, nawet w niej nie miał ochoty stawać na drodze przemienionemu Bannerowi, dlatego gdy Felicia zaproponowała powrót do baru, skwapliwie przystał na jej propozycję. Podobał mu się błysk, jaki dostrzegł w błękitnych oczach, kiedy wcześniej oparła głowę na jego ramieniu. Jakby wyraźnie chciała zaznaczyć terytorium, a on bardzo cenił sobie piękne kobiety, które wiedziały, czego chcą.
- Zostawmy ten cyrk – mruknął, pochylając się w stronę panny Hardy, ale wyglądało na to, że pokaz skończył się dużo szybciej niż zakładali. Lewica gospodyni nie wpłynęła dobrze na ułożenie jego i tak wyraźnie obluzowanych klepek. Szczególnie tej piątej. Z praktyką nabytą z biegiem lat, Tony z zadziwiającą łatwością pokierował partnerką między ludźmi, unikając ewentualnych, niechcianych zderzeń i potrąceń łokciami.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Nie Kwi 07, 2013 10:58 pm

" A niech mnie " zaśmiał się Carlos. Był odporny na wszelakie trucizny i mógł pić nawet siki weroniki. I tak nie zrobiłoby to mu krzywdy. Chociaż to fakt, że owe leki dla królika okazały się całkiem smaczne.
Brazylijczyk nie krył oburzenia hedonistycznymi zapędami Cristal. Postawiła sobie w domu arenę, co dla Carlosa - wyrosłego w brazylii i nieraz widzącego na oczy favelę było obrzydliwością. Te pieniądze można by było wykorzystać lepiej na wiele sposobów. A ta marnowała je na jakieś pokazy. Sam gdyby o tym wiedział wziął by swoich uczniów z Santiago Xtreme i dałby im prawdziwy pokaz! Ale na to było za późno.
Jeszcze bardziej oburzyły Minotauro słowa dziewczyny. Teraz już przestał robić sobie żarty: zamierzał jej wprost powiedzieć co o niej myśli:
" Hańbą jest dla ciebie być dziewicą? " zaśmiał się " to znaczy że jesteś zwykłą ku***, która jest gotowa się przespać z każdym. Nawet nie robi ci różnicy kto to jest. "
W jego głosie była już tylko czysta wrogość. Carlos odszedł od Cristal i udał się do przebieralni. Udając, że szykuje się do wyjścia, szykował się do ataku.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 12:11 pm

Cristal specjalnie tak ubrała słowa aby doprowadzić Carlos do wściekłości i się to jej udała ,zawołała więc dwóch strażników i poprosiła o grzeczne wyproszenie Carlos .Mężczyźni wyszli ,aby grzecznie wyrzucić Carlos i zamknąć na nim drzwi tak aby ,gdyby próbował wejść miał od razu się dusić to był jedna z tych rzeczy ,które otrzymała Dom ,który był chroniony przez magie czarownic może i dużo powiedziane po prostu do jednego rodu należał .Ale teraz to nie obchodziło Cristal ,która była zajęta Gośćmi ,ale nie ukrywała już swojego zamiłowania do Sashy z jakiego powodu miała do niego słabość więc postanowiła postawić wszystko na jedną kartę .Ale najpierw podeszła do Tonego .
-Mój drogi Stark teraz uczynię coś czego mogę żałować nie bardziej niż to iż w moim wieku dziewczyny miały mężów tak czyniono to w mojej rodzinie ,ale gdyby co czy mogę cię prosić abyś zapanował nad doktorem Bannerem nie chce aby komuś stała się krzywda ,a jeśli nawet to jedynie ja ucierpię co do Carlos nie wejdzie tu ,ponieważ tego domu broni magia wiedźm ,które służyły mej rodzinie od wielu pokoleń ,a jeśli nawet wejdzie to Carlos zacznie się dusić .-oznajmiła kończąc swoją wypowiedz ,ale i dodała .
-Czy gdybym była człowiekiem takim jak ty miałabym szansę większą na miłość niż teraz ?-zapytała patrząc mu prosto w oczy i licząc na szczerą odpowiedź .
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Sasha Aristow
Mistrz Gry
Sasha Aristow


Liczba postów : 94
Data dołączenia : 30/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 5:09 pm

Chłopak nieco się zdziwił gdy dziewczyna wspomniała o trójkącie. No... on też raczej nie miał tego w planach. Nie specjalnie interesowała go wizja takiej zabawy. Mimo wszystko dał się zaprowadzić i usadzić po prawicy dziewczyny.
Lekko go wmurowało, gdy dziewczyna ujęła jego dłonie i spytała o małe "sam na sam". Nie miał najmniejszego pojęcia, jak powinien na to zareagować. Więc po prostu siedział z lekko rozbawioną buzią i wpatrywał w kosmitkę. Naprawdę nie był przyzwyczajony do takich pytań. Z kobietami miał naprawdę mało wspólnego, bo raczej normą w wojsku nie były. Później też jakoś zapomniał się za nimi oglądać. Zbieranie informacji, wyobrażanie sobie w Fury'ego w różnych interesujących momentach, te sprawy. Musiał przyznać, że kamień spadł mu z serca, gdy doktorek tak nagle ruszył w jego obronie. Chyba będzie mu wdzięczny do końca życia. I... za pewne gdyby nie to, iż lekko się zestresował całą tą sytuacją, to pewnie by się pokładał ze śmiechu. Musiał przyznać, że przemowa Bruce'a była mordercza. Gdy tylko poczuł jego ciężar na kolanach, spadła na niego ulga. Na pocałunek i lekkie gładzenie szeroko się uśmiechnął. Objął go w pasie, od razu pewniej siadając. Słysząc szept lekko drgnął, zaraz unosząc nieznacznie jedną brew do góry i uśmiechając się półgębkiem. - Podoba mi się to bardziej niż ci się wydaje. - Wymruczał mu do ucha, puszczając oczko w jego stronę. Ta zabawa w parę była coraz ciekawsza.
Otworzył szerzej oczy na jej słowa, póki co nic nie odpowiadając a jedynie śledząc kobietę wzrokiem. Gdy Bruce zszedł z jego kolan, Sash ujął go mocno za dłoń i pozwolił sobie podejść do gospodyni. Już nawet przemilczy sprawę z pierścieniami, bo tego w ogóle nie zrozumiał. - Wiesz, może tobie to nie przeszkadza, że jesteśmy homoseksualistami... ale, jeżeli dobrze zrozumiałem pragniesz by któryś z nas Cię rozdziewiczył. To może być mały problem w momencie kiedy nas nie podniecasz... Nie wiem jak to się robi na twojej planecie, ale obawiam się, iż tu nie przejdzie. - Zsunął ów tajemniczy pierścień ze swego palca i jej oddał. Zabrał od jednego z kelnerów z tacy drink i wypił na raz. Do dna.
Musiał przyznać, że to wszystko wydawało się coraz bardziej szalone. Znał tą kobietę raptem... No, krótko w każdym bądź razie, a ona już wyskakiwała z takimi propozycjami? INTERESUJĄCE. Znaczy, wiedział, że jakiś specjalnie szpetny nie był. Charakter... to już zależy od rozmówcy aczkolwiek jakiś przerażający również się nie wydawał ale to... przerosło jego wyrażenia kilkunastokrotnie.
Zgarnął zaraz następnego drinka czując, że musi się poważnie znieczulić. Najlepiej do urwania filmu. Właśnie wziął spory łyk gdy dotarły do niego słowa Cristal. Miłość....? Szklanka wypadła mu z ręki i roztrzaskała się na podłodze, zaś sam Aristow począł się krztusić napojem. Uderzył się parę razy pięścią w klatkę ścierając łzy z policzków. - Wiesz, Cristal... chyba troszeczkę za wcześnie by mówić o takich uczuciach... tak ociupinkę. A teraz wybacz mi na chwilę. - Lekko się uśmiechnął po czym udał się gdzieś w tłum po chwili w nim niknąc.
Stanął tuż przy Jane wyjmując jej z ręki szklankę z trunkiem i wypijając do dna. Skinieniem głowy pozdrowił tajemniczą kobietę siedzącą tuż przy niej. Cholera.... w co on się wpakował.
Powrót do góry Go down
Bruce Banner

Bruce Banner


Liczba postów : 138
Data dołączenia : 26/09/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 5:35 pm

Doktor nie zdziwił się, że kobieta jest jeszcze dziewicą. W końcu raczej urodą nie grzeszyła, a poza tym była kosmitką. Pomijając już fakt, że jest irytująca.
Bruce cieszył się, że taki sposób ratowania Sashy mu się podoba. Teraz obaj są szczęśliwi, więc chyba dobrze. Na początku Bruce nie spodziewał się, że udawanie pary będzie przyjemnością. Raczej koniecznością. Banner zastanawiał się już kilka razy nad ucieczką z sali, ale po co, skoro mógł się tak dobrze bawić? Przynajmniej na razie zabawa była przednia. Trzymając Aristowa za rękę podszedł do Cristal i tylko kiwał głową potwierdzając słowa Sashy.
-Widzisz? Nic z tego nie będzie.- Zwrócił się do kobiety i zdjął swój pierścionek oddając go jej.- To ja też już pójdę.- Po czym ruszył za partnerem w stronę baru. Kiedy tam był zamówił mocnego drinka(którego z resztą nie powinien pić, bo alkohol w dużych ilościach teoretycznie mu szkodzi). Stwierdził, że na takiej imprezie faktycznie nie można pozostać trzeźwym, a jeśli ma się przypadkiem zmienić w Hulka-co się nie stanie, bo Banner umie to kontrolować- to niech się zmienia, może i lepiej. Kobieta zaczynała go powoli denerwować, ale Bruce oczywiście nie dawał tego po sobie poznać. Wziął więc głębokiego łyka alkoholu i oparł się o ladę baru.
Powrót do góry Go down
Cristal

Cristal


Liczba postów : 46
Data dołączenia : 02/04/2013

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 5:51 pm

Cristal nie słysząc odpowiedzi Star odwróciła się i ruszyła do Sashy nie wiedziała już co robi miała wrażenie iż nogi się jej uginają ,ale uczyniła to podeszła do niego.
-Sasha w mojej rodzinie mężów wybierają matki ,ale ja jestem sierota i dłużej tak nie mogę wiem iż ty i doktor udajecie ,ale ja już nie mogę .-krzyknęła ,a po jej policzkach spłynęły łzy .
-Zakochałam się w tobie Sasha od pierwszego wejrzenia i nie chodzi tu o rozdziewiczenie tylko o miłość .-oznajmiła i zbladła co mogło sugerować iż może zemdleć .Spojrzała na Bruce i innych i westchnęła .
-Zakochałam się pierwszy raz od śmierci rodziców czy to aż takie złe .-oznajmiła ,a potem znów spojrzała na Sashę .
Powrót do góry Go down
http://www.rockemenowa.blogspot.cpm
Loki
Administrator
Loki


Liczba postów : 4172
Data dołączenia : 23/05/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 6:38 pm

Wbrew pozorom Loki nie mógł narzekać w Midgardzie na zbyt wielką nudę. Owszem, niektóre zajęcia pozostawały chwilowo poza - i tak sporym - zasięgiem jego możliwości, jednakże inne zazwyczaj w wystarczającym stopniu mu to rekompensowały. Kto jak kto, ale akurat on potrafił odpowiednio zorganizować sobie czas, aby wykorzystać go wręcz optymalnie... I, nie oszukujmy się, często z mniejszą lub większą szkodą dla otoczenia.
Zwykle to ostatnie.
Najważniejsze jednak, że i tym razem tricksterowi bez problemu udało się nagiąć brata do swej woli i zaciągnąć go w kolejne miejsce w poszukiwaniu rozrywki. Prawdę mówiąc bóg kłamstw spokojnie mógłby sobie znaleźć coś innego do roboty, lecz odczuwał obecnie pewien szczególny rodzaj zaintrygowania. Po przyjęciu u Starka zaczerpnął ze swych źródeł wszelkich stosownych informacji, dlatego wiedział już co nieco o kosmitce, która w rezydencji Iron Mana odstawiła tak wyjątkowe przedstawienie. W swym otoczeniu zdawała się ona - świadomie bądź nie - tworzyć niesamowite poruszenie... Które przy odrobinie szczęścia trickster byłby zapewne w stanie umiejętnie przekształcić w pełnowartościowy chaos.
Przez "pełnowartościowy" rozumiał oczywiście "niebezpieczny" i "z klasą".
Tym razem Loki nie miał już ochoty ukrywać swej postaci poprzez przyjmowanie żeńskiej - lub też po prostu odmiennej - formy. Skoro i tak zamierzał siać niezgodę, to równie dobrze mógł się przy tym cieszyć efektami swej pracy jako prawdziwy... Cóż, poniekąd prawdziwy on. Przyodział więc elegancki, midgardzki strój - zresztą całkiem już dla niego charakterystyczny - w ogóle nie przejmując się motywem przewodnim przyjęcia. Koniec końców zawsze robił to, co zechciał. Świat powinien się już był do tego przyzwyczaić.
Po przybyciu na miejsce wrażenia trickstera były dość... Mieszane, żeby nie rzec: skrajne. Na pierwszy rzut oka budynek prezentował się z zewnątrz całkiem znośnie, w środku natomiast - cóż, powiedzmy po prostu, że dalece odbiegał od wspaniałego gustu boga chaosu. Bardzo. Do tego stopnia, że miał już ochotę porzucić swe plany i przeteleportować się z Thorem z powrotem do ich ziemskiego lokum; wierzył, że szybko znalazłby w nim dla nich obu jakieś ciekawe i zarazem przyjemne zajęcie.
Natychmiast wziął się jednak w garść, przywołując na usta niezwykle subtelny uśmiech, swej twarzy zaś pozwalając przybrać całkiem niewinny wyraz. Ot, ideał kultury i uprzejmości, prawdziwy książę, jakiego w tych czasach w Midgardzie to nic, jak tylko ze świecą szukać. Od setek lat miał tę rolę opanowaną jak żadną inną i teraz bez chociażby mrugnięcia okiem znów w nią wskoczył.
-I co ty na to, mój drogi?- zwrócił się do brata, przesuwając spojrzeniem po pomieszczeniu i znajdujących się w nim osobach. Jednocześnie bez wahania ujął boga piorunów pod ramię - nie w sposób nachalny czy też wyjątkowo rzucający się w oczy; nie, raczej zupełnie naturalnie.
Powrót do góry Go down
https://theavengers.forumpolish.com
Thor

Thor


Liczba postów : 174
Data dołączenia : 25/05/2012

Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1Pon Kwi 08, 2013 6:39 pm

Thor już jakiś czas temu zorientował się, że w kwestii Lokiego podejmowanie decyzji wyglądało jak wybieranie mniejszego zła. W tym wypadku, po imprezie u Tony'ego, stwierdził, iż dylemat prezentuje się następująco:
Mógł zostawić brata we względnym zamknięciu, by siedząc sam ze sobą obmyślał kolejne plany rzędu tego z Tesseractem...
Albo zabrać go gdzieś, gdzie będzie mógł zająć swoje myśli, a szatańskie plany rangi EX odejdą na chwilę chociaż w zapomnienie.
Oczywiście, w obydwu przypadkach prowadziło to do chaosu i jakiś zniszczeń. Druga opcja jednakże stanowiła arenę na mniejszą katastrofę. Dylemat wojenny - cały kraj czy jedna twierdza. Całe miasto/państwo/planeta czy jeden dom/okolica. Wszystko przedstawiało się jasno.
Jego brat jak zwykle elegancko się wystroił, by nawet jego prezencja naklejała każdej napotkanej osobie karteczkę "poddany". Cóż, taki miał Loki charakter. Thor natomiast wolał wygodę, dużą swobodę w stroju. Nie do końca orientował się w zamierzonych motywach przewodnich, więc neutralnie założył ciemne spodnie, luźną, rozpiętą białą koszulę, a pod nią sportowy podkoszulek bez rękawów. Poprosił zawczasu o poradę w tej kwestii kogoś z SHIELD i właściwie był bardzo usatysfakcjonowany z wyboru. Wygodnie, prosto, niezobowiązująco.
Po trafieniu na imprezę zaś... cóż, nie mógł się odnaleźć. Jakże to było inne od uczt i przyjęć w Asgardzie. Ba, nawet od tego wydarzenia u Starka.
Może Loki nic nie uczyni, to samo w sobie stanowi chaos, mruknął do siebie w myślach rozglądając się dookoła. Z każdą minutą coraz mnie rozumiał z otaczającego go rozgardiaszu.
- Możesz mi przypomnieć z jakiegoż to powodu właściwie się tutaj zjawiliśmy?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Impreza  u Cristal  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Impreza u Cristal    Impreza  u Cristal  - Page 2 Icon_minitime1

Powrót do góry Go down
 
Impreza u Cristal
Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Impreza u Starka - zapisy
» Cristal Tisha Magnus Piaffallo

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Marvel Universe: The Avengers PBF :: Offtopic :: Archiwum :: Martwe sesje trollowane-
Skocz do: