|
| Fort Tryon Park | |
|
+17Black Panther Melyonem Morningstar Black Cat Elethiel Ahura Peter Quill Baal Tommy Oliver Sigyn Human Torch King Snake Shy Lafia Sam Nomad Flash Thompson Loki 21 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Loki Administrator
Liczba postów : 4172 Data dołączenia : 23/05/2012
| Temat: Fort Tryon Park Wto Lip 24, 2012 3:17 pm | |
| |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Black Widow
Liczba postów : 184 Data dołączenia : 25/05/2012
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pon Maj 30, 2016 12:12 pm | |
| Gdy T’Challia przyuważył Agentkę ta jakoś tak na swój sposób się uśmiechnęła i sama położyła dłonie na swoich biodrach. - No zapewne się nikogo byś , tu innego nie spodziewał.- Oznajmiła z lekką żartobliwością w głosie, choć też to nie leży w jej zwyczaju na tyle, by być takową, ale skoro już się tak zdarzyło... Znów skierowała, wzrok na radiowóz, gdzie była złodziejka, o białych długich włosach. - A, wiadomo co chciała ukraść z muzeum?- Skoro Pantera była od początku na miejscu, to zapewne wie co takiego przykuło uwagę Black Cat. - Skoro już ją policja zabrała, to może teraz wrócimy do wieży i mi tam wszystko opowiesz? Skoro mi taka akcja przeszła koło nosa?- Bo już nic, tu po nich skoro policja już ma złodziejkę, to takie stanie nic im teraz nie da. Więc rudowłosa sama ruszyła z miejsca by nie stać jak kołek impreza się zakończyła i teraz trzeba sobie iść. |
| | | Black Panther
Liczba postów : 50 Data dołączenia : 21/10/2012
| Temat: Re: Fort Tryon Park Sro Cze 01, 2016 7:31 pm | |
| Wszelkie wątpliwości, jakie były postawione przed Panterą rozwiały się, gdy ich konwersacja nabierała tempa. Jak mógł już zauważyć, Agentka Tarczy nie pojawiła się tutaj bez celu.. ewentualnie zawitała tutaj przypadkiem, jednak jak wiadomo - w przypadku SHIELD takie przypadki po prostu nie istniały. Zawsze musieli mieć cel w swoim działaniu. - Niestety, tego nie udało mi się ustalić. Kiedy już tutaj przybyłem, między nami nawiązała się walka. Odciągałem ją od wyjścia z muzeum tak długo, dopóki nie przyjechała policja. - odpowiedział dość ogólnikowo na jej pytanie, nie mogąc zbytnio się skupić przez bodźce dostarczane z zewnątrz - czy to światła, czy to różne dźwięki, na przykład pochodzące od samochodów bądź ust policjantów. - Gwoli jasności, nie jestem tutaj od samego początku włamania. Też spóźniłem się na tę.. imprezę. A szkoda, bo może dowiedziałbym się więcej o zamiarach Black Cat co do jej celu bądź błyskotki. Na słowa o Wieży uniósł lekko brew pod maską, przekrzywiając przy tym lekko głowę do lewego barku w znaku zapytania. O jaką Wieżę mogło jej chodzić? Jednak.. coś świtało wewnątrz jego umysłu. Avengers Tower? Bardzo możliwe, ale tak właściwie to po co Pantera miałby się tam znaleźć? - W porządku.. chodźmy. Tylko prowadź, ponieważ nie jestem zbytnio pewny o którym miejscu dokładnie mówisz, Wdowo. |
| | | Black Widow
Liczba postów : 184 Data dołączenia : 25/05/2012
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pon Cze 06, 2016 4:14 pm | |
| Pantera była teraz świadkiem, że Agentka Tarczy znalazła się, tu przypadkowo. Nie dostała nawet wezwania do akcji, co zresztą też dla niej było dziwne, skoro chodziło o złodziei. A może jednak SHIELD postanowiło nie wątpić w policjantów? Cóż sama będzie musiała się tego dowiedzieć skoro i Pantera nie był, tu od samego początku... Westchnęła tylko na jego słowa. - Rozumiem.- Popatrzyła na tłum pojazdów i na te niebieskie migające światełka oraz na hałas, który powstał przez tę akcję. Wiedziała doskonale, że Pazera może się tu źle czuć, wiec ruszyła w stronę Avengers Tower. I w sumie w samą porę ruszyli, gdyż zjechali się dziennikarze oraz paparazzi. - Miała wspólników?- Skierowała wzrok na niego. - Tak dokładniej idziemy do Avengers Tower tam zapewne będziemy mieli ciszę i spokój, więc lepiej tam będzie nam się rozmawiało.- --- [Z/T] |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Mar 26, 2017 5:46 pm | |
| Angela przyszła tutaj wraz z swoim świeżo nabytym pieskiem i doombotem, następnie udali się w mniej uczęszczaną część parku. Angela patrząc jak jej pupil obwąchuje różne drzewa popatrzała na swojego towarzysza i zapytała: -Coś mi pan chyba chciał powiedzieć. O co chodziło?-pytanie było co prawda zadane cicho, ale przez brak ludzi dookoła było świetnie słyszalne.
Pisz dłuższe posty! ~ Loki |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Mar 26, 2017 9:19 pm | |
| Dr. Doom podążał za Amgelą dość swobodnym krokiem. Rozglądał się po mieście w poszukiwaniu czegoś interesującego, bądź niepokojącego. Ku jego na pewno nie zaskoczeniu nic takiego nie znalazł. Była to zwyczajna niebzyt spokojna. Dość szybko dotarli do parku oddalając się od reszty ludzi co było bezprzecznie plusem dla monarchy. Stojąc dość blisko Angeli zaczął mówić i lekko gestykulować prawą ręką. -Panno Quinn. Jest taka piękna pogoda, a otoczenie równie piękne. Zanim przejdziemy do fachowej rozmowy o interesach chciałbym pannienkę trochę lepiej poznać. Nie suche fakty o których przeczytałem z kartotek itp. Jakie powiadasz gusta muzyczne? Jakie jest twoje ulubione zwierze i dlaczego? Poznajmy się trochę lepiej. Dr. Doom chciał najzwyczjaniej w świecie uspić uwagę Angeli, oraz rozbudzić w niej nić zaufania i spotkania. Lekkie lanie wody jeszcze nikomu nie zaszkodziło najprawdopobniej. |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pon Mar 27, 2017 6:43 pm | |
| -To prawda, dlatego lubię tu przychodzić- skomentowała uwagę o otoczeniu - cicho, pięknie, a czasem można nawet wypatrzeć jakąś wiewiórkę.- Po chwili zamyśliła się na chwilę, nigdy nie myślała o swojej ulubionej muzyce, po prostu jej słuchała, jak usłyszała gdzieś piosenkę spełniającą jej oczekiwania, po prostu dodawała ją do playlisty. Co prawda były pomiędzy nimi elementy wspólne, ale ciężko je było znaleźć, po za jednym- były w miarę spokojne. -Nie mam ulubionej muzyki - wyjaśniła - co mi wpadnie w ucho, zazwyczaj wpadają spokojne kawałki, a ulubionego zwierzęcia nie mam, wszystkie mają swoje uroki, wszystkie są cudowne. A pan? Lubi pan zwierzęta? - zapytała jednak spodziewała się propozycji związanym z jej wykształceniem jako weterynarz, a jeśli człowiek ten reprezentował małą firmę powinien troszczyć się o nie, że założył coś z potrzebnym weterynarzem, jeśli jednak reprezentował dużą firmę, szef powinien do czegoś takiego wysłać kogoś kto lubi zwierzęta chociaż trochę, aby łatwiej się dogadać. |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Wto Mar 28, 2017 9:31 pm | |
| Dr Doom uważnie Angelę zaczął słuchać. Czuć od niej było pasję. Prawdziwe oddanie wobec pomagania istotom żywym. Tak. Właśnie tego potrzebował. Prawdziwego oddania i pasji, które mógł wykorzystać w swych planach przejęcia władzy nad światem. -Wiewiórki to do prawdy pocieszne i piękne stworzenia. Oparł krótko Doom. Na jej pierwsze zagadnienie. -Hmmm. Intrygujące. Natomiast moja relacja z zwierzętami jest skomplikowana. Powiedzmy, że je lubię i doceniam, ale mam małą traumę związaną z psami powiedzmy... Myśliwskimi. |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Sro Mar 29, 2017 10:14 am | |
| Historia o psach chociaż skąpo opowiedziana, wydała się Angeli smutna co widać było po jej wyrazie twarzy. -Dla mnie raczej ludzie są mniej przyjaźni niż zwierzęta - skomentowała -W ogóle zwierzęta bardzo mnie lubią, ale może ma to związek z moimi mocami...-dodała, ale tak naprawdę nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiała. Jej dar leczenia sprawdzał się na ludziach tak samo dobrze jak na zwierzętach, coś jednak było w świecie zwierząt co ją do siebie przywiązywało, w przeciwieństwie do ludzi. Natomiast dziedzictwo ludzi z jej mocami bardziej skupiało się na ludziach. -Rozmawiamy o mnie, a ja nawet nie wiem kim pan jest, panie... -urwała wyraźnie sugerując, że oczekuje od rozmówcy, by się przedstawił, miał jakąś propozycję, znał jej imię i wypytywał o dość osobiste sprawy, ale tak naprawdę nie wiedziała kim był ani jak się nazywał. |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Czw Mar 30, 2017 7:29 pm | |
| Dr. Doom był trochę zmieszany. Chciała by on mówił o sobie? Największy egocentryk świata miał gadać o sobie. Bardzo ciekawa sytuacja. -Skoro już w prost powiedziałaś mi, że posiadasz moce i wyjawiłaś swoją sekretną naturę to ja też mogę. Jam jest Dr. Doom. Władca Latverii. Najwybitniejszy umysł XXI wieku. Zbawiciel, który uratuje ten świat. Mistrz. Orędownik jedynego słusznego porządku i pokoju. Twórca najwspanialszej armii maszyn na świecie. Tym jestem. Twarz maszyny się rozsunęła i pojawiły się elementy maszyny. Bardzo szybko znów się zsunęła pokazując zwykłą ludzką twarz. Robot był dumnie uśmiechnięty i znów począł mówić prawą rękę wystawiając i ściskając w pięść. -Jakie masz pytania jeszcze do mojej wielkiej osoby, kobieto? |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Czw Mar 30, 2017 8:01 pm | |
| Angela już w połowie, tej dość szczegółowej jak na przedstawienie się, autobiografii pożałowała, że zadała to pytanie, straciła też resztę ochoty by rozmawiać o sobie. Nie zrozumiała tylko, dlaczego Victor potraktował jej moc jako tajemnicę, już wcześniej kilkukrotnie zasugerował, że je zna. Zaczęło ją zastanawiać, czemu ktoś kto ma o sobie takie mniemanie w ogóle interesuje się jej osobą. Nie wydawało jej się by dla jakichkolwiek wielkich planów "zbawienia tego świata" była zagrożeniem czy kimś przydatnym. Robotyczna twarz paradoksalnie lekko uspokoiła Angelę - największą i w sumie jedyną fobię miała przed ludźmi, a jeśli to tylko wyglądało jak człowiek, było nieco mniej straszne. -Miał pan chyba jakąś sprawę, Doktorze- spróbowała wrócić rozmowę na tok, który nie wymagał by od niej wywewnętrzania się, miała w planie jednak zawrócić ją na osobę Dooma, gdyby się nie udało, a to wydawało się już proste. |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Kwi 02, 2017 2:23 pm | |
| -Żądam byś poleciała do Latverii i pracowała dla mnie. Otrzymasz godne warunki i będziesz mogła pomagać ludziom, a dokładniej moim ludziom. Będziesz ratować lud Latverii, oraz moich pracowników. Twoje umiejętności będą dla mnie bardzo użyteczne. Powiedział bardzo krótko i zwięźle. Nie chciał nic przed nią ukrywać. No może prawie nic. Lekarz mógłby się przydać drużynie, która wróci z lasu w Latverii. Nie wiadomo na co się natkną podczas wykonywania swojego zadania. -Na twoim wyjeździe do Latverii zależałoby mi jak najszybciej i jeszcze chcę się upewnić jak dokładnie działa twoja moc... Czy dałabyś radę naprawić moją twarz? |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Kwi 02, 2017 6:02 pm | |
| Angela podniosła z ziemi kawałek rozbitej butelki i przecięła nim sobie rękę trzymając ją tak by rana była widoczna dla robota. Jej mina wydawała się mówić, że nie odczuwa bólu, albo przynajmniej, że stress związany z rozmową jest większy. Po chwili świetlista energia połączyła rozdzielone kawałki skóry, po paru sekundach po ranie nie było śladu. -To samo potrafię zrobić drugiej osobie- wyjaśniła -ma to swoje ograniczenia i czasem potrafi zająć naprawdę dużo czasu, ale potrafi być naprawdę pomocne. Co do pańskiej twarzy nie mogę nic obiecać, jest naprawdę dużo czynników od których to zależy, ale spróbować nigdy nie zaszkodzi. Spojrzała na trzeciego uczestnika rozmowy, który własnie zajęty był szczekaniem na wiewiórkę. -A czy mogę wziąć ze sobą... - tutaj zrobiła pauzę by wymyślić psu imię -Sugara? |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Kwi 02, 2017 9:33 pm | |
| Dr. Doom podszedł bliżej i schwycił dłoń niewiasty. Przyglądał się jej i dotknął miejsca w którym powinna być rana. Robił to bardzo delikatnie. Wszystko analizował i skanował. To było bardzo fascynujące i wyjątkowe. Gdyby mógł naprawić swoją twarz, którą zniszczył przed laty ten nikczemnik Reed jego życie diametralnie, by się zmieniło. Może by odnalazł w końcu spokój ducha, szczęście, radość, a może i miłość? Albo jego mania i olbrzymie ego jeszcze większe, by się zrobiło i doprowadziło do jeszcze większych skrajności takich jak wyrzeźbienie w ścianie jakiejś góry swojej twarzy niczym jak w Mount Rushmore ważniejsi prezydenci USA. Tego jeszcze nie wie nikt. -Wybacz mi za tą bezpośredniość i naruszenie sfery osobistej, ale to bardzo interesujące zjawisko i mój wewnętrzna fascynacja mi to nakazała. Następnie się nieco odsunął puszczając powoli jej rękę równie spokojnie, by nie wystraszyć jej. -Oczywiście, że możesz ze sobą wziąć swoje zwierzę. Jeśli masz ich więcej to możesz wziąć nawet i wszystkie jeśli tylko nie będzie to absorbowało za dużej ilości twojego i mojego cennego czasu. Chociaż zapewne ktoś ze służby chętnie Ci pomoże w codziennych obowiązkach. Ba! Prawie wszystkie będą przez nią wypełniane. Jeśli zbyt niepokoją Cię ludzie będą Ci pomagać machiny mojej produkcji, Angelo. |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pon Kwi 03, 2017 1:14 pm | |
| -Po tym widać, że jest pan człowiekiem nauki- odpowiedziała zabierając rękę -z doświadczenia wiem, że tylko ludzie nauki fascynują się moją regeneracją bardziej niż skrzydłami. Chociaż kochała zwierzęta to żadnego nie przygarnęła od przeprowadzki do Nowego Jorku - zwyczajnie za mało czasu i miejsca, teraz jednak los podrzucił jej Sugara. -Nie mam więcej zwierząt, a Sugar raczej nie będzie zajmował więcej czasu niż ten, który i tak pewnie spędziłabym na odpoczynku. Człowiek musi czasem zmarnować trochę czasu, aby całą resztę lepiej wykorzystać, nieprawdaż? Propozycja Dooma wyglądała na całkiem uczciwą, wolała się jednak jeszcze chwilę zastanowić, by nie pominąć żadnej istotnej kwestii. Znalazła tylko jeden taki detal. -Zgadzam się, ale jest jeden warunek jeśli postanowi jednak pan zbadać moją moc-wyniki mają być łatwo dostępne dla całego świata- oświadczyła. Widocznym było, że jej moc była jednym z powodów tej propozycji, a jednym z jej marzeń było sprawić, by mogła ona pomagać na szerszą skalę, więc gdyby Doom postanowił zwiększyć tę skalę, chciała by było to coś więcej niż tylko paru ludzi. |
| | | Victor von Doom
Liczba postów : 324 Data dołączenia : 13/09/2013
| Temat: Re: Fort Tryon Park Wto Kwi 04, 2017 9:50 pm | |
| Robot podniósł dłoń do głowy i zasłonił oczy. Był załamany jej otwartością, lekkomyślnością i innymi niecodziennymi cechami. Była dla niego tak prosta, że aż niezrozumiała. -Dziewczyno, nie zdajesz sobie sprawy z jakiej potęgi możesz korzystać. W dzisiejszych czasach władza to informacje. Dane stają się walutą. Nigdy nie oczekuj od mojej osoby, która jest też politykiem, że otwarcie coś zrobi. Moim celem jest dobro świata, ale nie zapewnie go działający tak lekkonyślnie. Jeśli już mialbym badać, a badania dawać do informacji publicznej to w przyszłości. Próbował obejść temat Victor. Nie chciał już składać fałszywych obietnic oddawania informacji i swojej nowej broni w ręce jakiegoś wroga. Jeszcze by ktoś wyhodował armię takich Angeli, które leczą się szybciej niż otrzymują obrażona... Koszmar. -W tej chwili w końcu mamy inne rzeczy do roboty. Masz coś co chciałabyś zabrać do Latverii? Coś wartościowego? Coś na czym Ci zależy? Mamy jeszcze czas, więc możesz na spokojnie udać się do swojego mieszkania, bądź kliniki. Dr. Doom był gotowy opuścic to miasto i ten kraj. Wszędzie dobrze, ale w swoim własnym państwie rządzonym twardą ręką i armią robotów zabójców najlepiej. |
| | | Angela Quinn
Liczba postów : 42 Data dołączenia : 29/10/2016
| Temat: Re: Fort Tryon Park Czw Kwi 06, 2017 5:01 pm | |
| Angela zrozumiała przekaz. Lekko zaskoczyło ją, że rozmówca nie miał zamiaru jej badać w najbliższym czasie. Zadziwiał ją też kodeks moralny przez niego obrany. Liczyła też, że uda jej się w trakcie pobytu w Latverii załagodzić charakter Dooma, miała jednak świadomość, że szanse są na to niskie, ale nie dlatego zgodziła się jechać. -Muszę się ogólnie spakować-odpowiedziała na pytanie - Nie widzę sensu w kompletowaniu całej garderoby od nowa, tym bardziej, że wszystko muszę mieć przystosowane pod skrzydła. Chwilę się zastanowiła czy nie potrzebuje czegoś jeszcze i doszła do wniosku, że na dobrą sprawę nie ma nic dla Sugara oprócz starej smyczy. -I jeszcze będę musiała wpaść do zoologicznego Następnie udała się na spokojnie w kierunku wyjścia z parku, nadeptując przy tym swoją bosą stopą na kawałek szkła, rana jednak szybko się zagoiła i zaskutkowała jedynie kilkoma krwawymi śladami. [z/t] |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pią Lis 17, 2017 9:40 pm | |
| Korzystając z wolnej soboty, Artur postanowił wyrwać się ze szkoły i w końcu zwiedzić miasto. Do tej pory unikał opuszczania instytutu - bał się, że jego moc może wyrządzić światu szkodę. Jedak dziś się przełamał, wyszedł ze szkoły i najbliższym autobusem dostał się do miasta, oczywiście zabrał ze sobą gitarę. Dość trudno było odnaleźć mu się w mieście - czuł, że tu nie pasuje. Nie tylko dlatego, że był mutantem. Trudno było mu się tu odnaleźć, w końcu całe swoje dotychczasowe życie spędził na farmie i w szkole. Jednak musiał walczyć ze swoimi lękami. Przemierzając ulice trafił wreszcie do jednego z parków - tu było zdecydowanie mniej ludzi i czuł, że może w końcu znaleźć się z boku. Usiadł na jednej z ławek, zdjął z pleców gitarę i jakoś instynktownie zaczął tworzyć na niej własną kompozycję - nie skupił się na niej, ręka sama nadawała strunom ruch i rytm, jego myśli były jednak gdzie indziej. Dziwiło go, że ostatnio ktoś zwrócił na niego uwagę - mowa o ostatniej rozmowie z kruczowłosą - a on zachował się jak ostatni debil. Spłoszył ją i zachował się jak dziwak. Fakt - nie szukał w szkole znajomych i starał się nie rzucać w oczy, jednak mógł zachować się nieco lepiej. Szkoda gadać, bał się ludzi i tyle. |
| | | Jenn
Liczba postów : 9 Data dołączenia : 23/10/2017
| Temat: Re: Fort Tryon Park Sob Lis 18, 2017 9:26 pm | |
| Jenn spokojnym krokiem przemierzała ulice Nowego Yorku, które to wydawały się dla niej takie ogromne i ciekawe. Mogłaby tak spacerować godzinami, lecz była jedna wielka ku temu przeszkoda. Mianowicie chodzi tutaj o wszechobecny tłum. Zgiełk tętniącego życiem miasta stawał się z każdą upływającą sekundą co raz bardziej przytłaczający. Oczywiście to zjawisko nie jest jej obce. Mieszkając w Londynie musiała się przyzwyczaić do tego szybkiego tempa życia mieszkańców, lecz czy jej się to udało? Raczej nie, albowiem ta gdy tylko mogła wyjeżdżała na wieść aby odetchnąć od przytłaczającej aury pogoni za pieniędzmi. W nowym dla niej mieście nie wiedziała zbytnio, gdzie mogłaby udać się w celu odpoczęcia i komplementacji nad swoim życiem. Nadal w jej głowie tkwił obraz leczonego przez nią mężczyzny. Nie była pewna, czy to jedyna zdolność jaką posiada. Nie zweryfikowała jak dokładnie może pomagać i czy ta pomoc nie niesie jakiegoś drugiego piętna. Wtem jej oczom ukazał się piękny, utrzymany w średniowiecznym stylu park. Niewątpliwym atutem tej przestrzeni był wspaniały widok na rzekę Hudson. Dodatkowo z Fort Tryon Park emanowała spokojna aura, jakże potrzebna kobiecie. Ta bez namysłu udała się do środka. Nie musiała iść długo by usłyszeć piękne melodie klasycznej gitary. Jenna lubowała sobie muzykę. Może i jej sercu były bliższe cięższe motywy, lecz te penetrujące powietrze parku były fantastyczne. Po wykonaniu paru kroków ujrzała mężczyznę z długimi włosami. Jego twarz sprawiała wrażenie, jak gdyby całkowicie pochłonął się czy też zatracił w tym co robił. Jenn nie chcąc przerywać oparła się o drzewo i słuchała uważnie jego solówki. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Fort Tryon Park Wto Lis 21, 2017 10:45 am | |
| Jednego Arturowi odmówić nie było można - umiał grać na gitarze. Natomiast jego piętą ahillesową były zdecydowanie relacje interpersonalne - zdawał sobie z tego sprawę, lecz nie umiał nic z tym zrobić. Jego ręce nadal wygrywały bliżej nieokreślony rytm, a myśli w głowie krążyły w okół ludzi, których powinien był znać ze szkoły - dziwny współlokator, nauczyciele i uczniowie. Jednak nie, on tylko tam był. Nadal obok i nadal się chował, czemu? Tego nie wiedział. W pewnej chwili jednak powiedział sobie stanowcze "DOŚĆ". Klepną spodem dłoni w struny zatrzymując melodię. Przyszło mu do głowy, żeby zarobić na graniu, tak czrmu nie? W końcu drobne zawsze się przydadzą. Może ktoś rzuci mu dolara, albo dwa? . Po chwili położył przed sobą futerał, lekko rozluźnił rękę, odchrząkną i na początek zagrał coś, co znał na pamięć. Ręka wygrywała wyćwiczony rytm, a on swoim spokojnym głosem zaczął śpiewać " In Time". Do wyglądu typowego barowego gitarzysty brakowało mu tylko papierosa, z tym, że on nie palił. Liczył, że ktoś rzuci mu jakieś drobne. Chciał iść na obiad, a nie bardzo pasowała mu opcja wydania swoich skromnych zapasów z portfela. |
| | | Jenn
Liczba postów : 9 Data dołączenia : 23/10/2017
| Temat: Re: Fort Tryon Park Sro Lis 22, 2017 8:10 pm | |
| Niespodziewanie po pewnej chwili nieznany mężczyzna zmienił swój repertuar. Jego dłoń swobodnie przesuwała się po napiętych do granic możliwości strunach. Jego wyćwiczone palce energicznie i z należytą dozą pasji szarpały za wspomniane przed chwilą struny, w skutek czego po parku niósł się piękny i przy okazji czysty rytm piosenki. Dodatkowo począł on śpiewać bardzo spokojnym tonem wyrazistego głosu. Jego oczy były zamknięte przez co klimat był jeszcze lepszy. Twarz nie wyrażała jakichkolwiek emocji. Jednym słowem był świetny. Jenna sama uwielbiała podśpiewywać pod nosem, lecz nigdy nie odważyła się tego uczynić w miejscu publicznym. Ta odwaga nieznajomego grajka jeszcze bardziej ją zmotywowała do nagrodzenia jego pasji. Swoją dłonią przeszukała kieszenie spodni. Po krótkich poszukiwaniach odnalazła parę drobnych. Niby nie były to miliony, lecz jak to się mawia grosz do grosza.... Spokojnie poczekała, aż muzykant zakończy swoją piosenkę, po czym podeszła spokojnym krokiem w jego kierunku i płynnym ruchem, po ów wcześniejszym uklęknięciu wsypała to co miała do jego już lekko zużytego futerału. Następnie podniosła się i powiedziała miłym głosem. - Masz ogromny talent. Nie zmarnuj tego, czym Cię obdarowano. Profesjonalne studia powinny się Tobą zainteresować. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Fort Tryon Park Pon Gru 04, 2017 1:28 am | |
| Nie wiedzieć nawet kiedy w futerale Artura znalazło się kilka dolarów, na które on nawet nie zwrócił uwagi - jego umysł znajdował się w innym wymiarze gdy grał. Odcinał się od świata przenosząc się w bliżej nieokreślone miejsce, gdzie był tylko on - sam, a świat realny nie istniał. Powrócił do rzeczywistości dopiero gdy zakończył grać, wtedy też wyczuł czyjąś obecność. Podniósł do góry głowę i z poza włosów, które opadły na jego twarz obserwował stojącą przed nim dziewczynę. Domyślił się, że była jedną z osób, które go słuchały. Swoja drogą to była całkiem atrakcyjna. Chwilową cisze między nimi przerwała kobieta. Gdy go pochwaliła, Artur poczuł się nieco mały, nie przywykł do bycia w centrum uwagi - zdecydowanie wolałby, żeby rzuciła mu dolara i odeszła. Jednak stało się inaczej. - Dzie-Dziękuję - lekko się zająknął. Nie to, że wiedział, że dobrze grał - bo wiedział - po prostu dziwnie było być chwalonym. - Mogę zagrać coś dla Ciebie jak chcesz. - zarzucił nie wiedzieć czemu. Może chciał się jej w jakiś sposób przypodobać? W końcu obiecał sobie, że następnego kontaktu z drugą osobą nie zepsuje, ani nie zrobi z siebie dziwaka. Musiał walczyć ze strachem przed ludźmi. |
| | | Jenn
Liczba postów : 9 Data dołączenia : 23/10/2017
| Temat: Re: Fort Tryon Park Nie Gru 10, 2017 12:32 am | |
| - Nie ma za co... - odpowiedziała nad wyraz spokojnym tonem swego jakże kobiecego głosu. Na jej twarzy można było dostrzec delikatnie zarysowany uśmiech. Kobieta czuła bowiem, iż jej rozmówca był lekko zestresowany i taki jakby speszony jej komentarzem. Panna Jenn chciała jedynie powiedzieć zwykły komplement, a jak zwykle doszło do pewnych komplikacji. Zanim jednak cokolwiek wymyśliła ten zdążył oznajmić jej, że może na poczekaniu zagrać co tylko będzie chciała. Hmm.... w tej chwili mutantka chciała posłuchać czegoś cięższego, wymagającego chrypliwego głosu i jeszcze mocniejszego szarpania za struny akustycznej gitary. Chciała też w ten sposób sprawdzić umiejętności mężczyzny. - Jeżeli znasz jakiś rockowy kawałek to chętnie posłucham takiego utworu. - rzuciła krótko w kierunku rozmówcy, po czym sama usiadła na suchej trawie. Nogi wyprostowała przed siebie, zaś dłońmi sprała się o wspomniany grunt. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Fort Tryon Park Sob Gru 16, 2017 2:55 am | |
| Wyzwanie? Artur wolał zazwyczaj ich unikać, jednak chęć zaimponowania dziewczynie była zbyt duża - nie to, że na coś liczyć, po prostu chciał pokazać że coś potrafi. Skoro chciała ona coś rockowego, to postanowił zagrać coś klasycznego, bardzo klasycznego. Znał sporo kawałków - mieszkając jeszcze w domu sporo słuchał i się ich uczył - szczególnie klasyki rocka. Lekko uśmiechnął się, gdy dziewczyna siadała na trawie. Podobała mu się. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, żeby zaprosić ją później gdzieś. Może się zgodzi? - Patrz i słuchaj - od razu wszedł w jedno dobre tępo. Zaczął śpiewać. Another night out on the street Stopping for my usual seat Oh, bartender, please
Tanqueray & tonic's my favorite drink I don't like anything colored pink That just stinks... it's not for me Nie poszedł jednak w balladę - tylko próbując naśladować głos wokalisty zespołu Ramones śpiewał to swoim własnym ciężkim wokalem. It feels like somebody put something, Somebody put something in my drink Somebody put something, Somebody put something Tu zakończył popisem na gitarze melodią, która nie była częścią tego kawałka. Chyba poszło mu całkiem dobrze. Przynajmniej w jego przekonaniu. - Podobało się? - uśmiechną się do siedzącej przed nim dziewczyny zdejmując rękę z gitary. Może jeżeli udało mu się jej zaimponować to uda mu się ją gdzieś zabrać? Miał taką nadzieję. Miał nadzieję, że dziewczyna zgodzi się na jego propozycję, lecz ona olała go i jak gdyby nigdy nic odeszła spławiając chłopaka tekstem w stylu: "Staraj się bardziej". To go zawiodło, lecz rozumiał to - w końcu mało kto okazywał mu zainteresowanie i traktował poważnie. Był odmieńcem i akceptował to. Tak samo akceptował fakt, że nie stworzy z nikim jakichkolwiek relacji. Plus tego wszystkiego był taki, że uzbierał trochę drobnych i mógł iść coś zjeść. Tak więc opuścił park i skierował się do miasta. /zt, bo userka znikła. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Fort Tryon Park | |
| |
| | | | Fort Tryon Park | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |