|
| Gabinet Emmy | |
|
+19Wiccan Surge Tony Stark Gloriana Rogue Wither Shadowcat Rockslide Storm Nightcrawler Melyonem Morningstar Dust Łaska Loki Wind Dancer Wolfsbane Rictor X-23 Roberto da Costa 23 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Emma Frost
Liczba postów : 375 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Gabinet Emmy Nie Lip 03, 2016 7:45 pm | |
| First topic message reminder :Wyposażony we wszystko to, co gabinet posiadać powinien, pokój ten położony jest w tej bardziej cichej części budynku, przynajmniej jak na możliwości Instytutu, a do tego oferuje piękny widok na ogrody za oknem. |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Liu
Liczba postów : 36 Data dołączenia : 14/10/2017
| Temat: Re: Gabinet Emmy Pią Sty 26, 2018 3:57 am | |
| (Sorki, mam teraz masę egzaminów i mało czasu...)
Zmiana kształtu wydawała się Liu'zean czymś zupełnie naturalnym, na ziemi jednak było inaczej, nic dziwnego, że dyrektora zainteresowała się tą zdolnością. Zdolności infiltracji Skrulli były dość przerażająca - to trzeba było przyznać. "Nie mam nic przeciw, rozumiem jakie problemy wiążą się z innymi osobnikami mej rasy, uciekam przed nimi już długi czas. Trudnym jest wykrycie ukrywającego się Skrulla, najprostszym sposobem jest telepatia - wejrzenie w ich umysły, być może istnieje technologia mogąca blokować te umiejętności, udawanie innych ras mogło by być wykryte dzięki jakimś precyzyjnym badaniom genetycznym. Wybacz, nie jestem naukowcem ani żołnierzem, nie znam wszystkich możliwości, niemniej przemiana jest niemal doskonała." |
| | | Emma Frost
Liczba postów : 375 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Gabinet Emmy Pią Sty 26, 2018 8:38 pm | |
| Emma nie potrzebowała telepatii, aby wiedzieć, że jej uczennica nie czuła się teraz komfortowo. Chyba nikt nie lubił być wzywany na dywanik i upominany, a już w szczególności nie wtedy, kiedy sam doskonale wiedział, że zrobił coś niewłaściwego... I tego żałował. Panna Frost nie była zaś okrutna wobec swoich podopiecznych i w związku z tym nie zamierzała zbyt długo bezsensownie przetrzymywać dziewczyny w swoim gabinecie. Jeszcze podczas odbierania psychicznego przekazu od Liu, kobieta zwróciła się więc na głos do nastolatki, w dalszym ciągu bez problemu dzieląc uwagę pomiędzy obie swoje rozmówczynie i nie zaniedbując żadnej z nich. Mimo to w tym momencie jej spojrzenie znów spoczywało na Laurie, jak miało to miejsce przez większość dotychczasowego spotkania. - To już wszystko, panno Tromette. Możesz iść - zwolniła dziewczynę, jednocześnie posyłając jej krótki, lekki uśmiech... Dla podkreślenia, że już załatwiła z nią tę sprawę i nastolatka nie była dłużej w kłopotach. Otrzymała pogadankę oraz karę, a przede wszystkim rozumiała swój błąd... To przecież najważniejsze. Informacje otrzymywane od kosmitki były interesujące, lecz wciąż niepokojące. White Queen domyślała się, że skoro jej rasa nie tolerowała mutacji, to zapewne nie posługiwała się telepatią, więc tym sposobem nie powinna być w stanie namierzyć dziewczyny... Z kolei badania genetyczne wymagałyby najpierw pojawienia się jakichś podejrzeń wobec konkretnej osoby. Technologia blokująca zdolność przemiany martwiła ją najbardziej. Jeżeli była w stanie objąć spory obszar i do tego jeszcze namierzyć zmiennokształtnych, mogła im zagrozić, ale jeśli nie... To tyczyłoby się jej to samo, co badań genetycznych. "Będziesz musiała nauczyć się wiele na temat Ziemi, jeżeli zamierzasz na niej pozostać... Na szczęście Instytut jest przede wszystkim właśnie szkołą. Uczęszczanie na zajęcia z naszymi uczniami powinno ci pomóc, a ze swojej strony mogę ci zaoferować trening telepatyczny. Na początek jednak sugeruję przyspieszony kurs języka angielskiego." Choć jeszcze tego nie wyjaśniła, Emma miała na myśli wgranie informacji bezpośrednio do umysłu dziewczyny. W ten sposób kosmitka otrzymałaby podstawową wiedzę na temat ich języka, a przez jego używanie i ćwiczenie w końcu by się do niego przyzwyczaiła. Z czasem stosowanie poszczególnych zasad i przywoływanie z pamięci słów przychodziłoby jej coraz łatwiej... Praktyka czyniła mistrza.
|
| | | Liu
Liczba postów : 36 Data dołączenia : 14/10/2017
| Temat: Re: Gabinet Emmy Wto Sty 30, 2018 6:41 pm | |
| Nauka, dostosowanie się - tak, to było zdecydowanie coś do czego Liu musiała się przyzwyczaić, dotychczas tylko uciekała, nie miała czas zagłębić się w żadną kulturę, teraz jednak dzięki pomocy X-men mogło być inaczej. Nowa perspektywa nieco przerażała ale i ekscytowała kosmitkę. -Ja... dziękuję za tą szansę, postaram się dostosować. Odparła, ponownie z jakiegoś powodu przechodząc do normalnej mowy i w sumie zauważając to dopiero po fakcie, ciekawiło ja co też takiego Pani Frost miała namyśli mówiąc o przyśpieszonym kursie języka, jednak jej oczy niemal zaświeciły kiedy usłyszała o treningu telepatii. |
| | | Emma Frost
Liczba postów : 375 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Gabinet Emmy Czw Lut 01, 2018 4:24 pm | |
| Choć Laurie nie opuściła jeszcze gabinetu, Emma nie miała problemu z ponownym przejściem w jej obecności do mówienia na głos, kiedy Liu zrobiła to jako pierwsza. Oba te sposoby komunikowania się były dla niej naturalne i normalne, a przełączając się pomiędzy nimi kobieta niemalże nie zauważała różnicy. Samo rozmawianie z kimś na drodze telepatycznej nie wymagało od niej żadnego wysiłku, a już na pewno nie większego od zaangażowania odpowiednich mięśni i narządów w celu wypowiadania się w sposób konwencjonalny. - Jeżeli będziesz potrzebowała z czymkolwiek pomocy, każdy członek personelu zawsze chętnie służy radą, podobnie jak nasi starsi uczniowie. Przydzielimy ci miejsce w dwuosobowym pokoju, a w najbliższym czasie otrzymasz również sugerowany grafik zajęć, wliczając w to te dodatkowe - wyjaśniła kosmitce rzeczowym tonem, który zawsze przybierała podczas tłumaczenia nowym mieszkańcom tych kwestii. Przyzwyczaiła się już do tego, że ten obowiązek zawsze spoczywał na niej, pomimo dzielenia stanowiska dyrektorki ze Storm. Jednocześnie wysłała też telepatyczne wezwanie do jednego z uczniów, zamierzając oddać Liu pod jego opiekę. Kiedy tylko zamilkła, panna Frost skoncentrowała się na informacjach, które wygodniej jej było po prostu umieścić w głowie dziewczyny, zamiast po kolei je opowiadać. Choć wcześniej wspomniała o kursie języka, to jednak nie zaczęła od niego, lecz od danych na temat samego budynku. Nie przeniosła do umysłu Liu mapy szkoły, lecz zestaw wskazówek, który powinien pomagać jej dotrzeć do najważniejszych miejsc, zaczynając od dormitorium dziewcząt z zaznaczeniem nowego pokoju kosmitki, przez bibliotekę czy sale lekcyjne, a na stołówce kończąc. Pominęła natomiast pomieszczenia znajdujące się pod ziemią, szczególnie na tych niższych poziomach, do których uczniowie tak czy siak nie mieli wstępu. Blondynka odczekała kilka sekund, aby dziewczyna mogła oswoić się z nową wiedzą, nim kontynuowała transfer - tym razem przesyłając dziewczynie zasady rządzące językiem angielskim oraz zasób słownictwa na początek. Zadbała też o to, aby w umyśle Liu znalazł się używany przez nich alfabet wraz z odpowiadającymi literom dźwiękami. Nauka czytania wciąż będzie konieczna, ale dzięki temu zabiegowi powinna pójść o wiele szybciej. - Zapewne zdążyłaś się już zorientować, że we wnętrzu budynku możesz wyglądać jak tylko zechcesz, lecz wychodząc będziesz musiała przypominać zwykłego człowieka, aby nie zwracać na siebie uwagi. Instytut zadba o to, abyś została zaopatrzona we wszystkie niezbędne dobra, takie jak ubrania, przybory toaletowe i inne potrzebne ci rzeczy. Sądzę, że w tej chwili to już wszystko, chyba że masz do mnie jeszcze jakieś pytania - to powiedziawszy, Emma uniosła zachęcająco brew, zapraszając Liu do zabrania głosu.
|
| | | Icarus
Liczba postów : 168 Data dołączenia : 25/07/2016
| Temat: Re: Gabinet Emmy Czw Lut 01, 2018 7:00 pm | |
| Jay szykował się do prysznica kiedy w jego głowie odezwał się głos. Bardzo znajomy głos. Wzywający go w konkretne miejsce, na co szybko odpowiedział, że zaraz będzie. W pierwszej chwili chłopak nie wiedział o co chodzi, ale po chwili coś mu zaświtało w głowie. Szlaban. Za Valhallę. Za to, że wybrali się tam bez dorosłych. Chociaż on zabrał ze sobą brata, więc miał wytłumaczenie. I wybrał się tam na czyjąś prośbę, a nie samowolnie. Nawet nie wiedział do końca przecież o co chodzi. Z lekkim westchnieniem założył na siebie z powrotem koszulkę i odłożył ciuchy, które miał zamiar ubrać po kąpieli. Prysznic będzie musiał poczekać. Podobnie jak spanie. Chciał przespać się trochę, by spróbować odespać ostatnią noc, która była gorsza od tych wcześniejszych. A wszystko przez Houston. Albo po prostu przez zmęczenie. I nowy koszmar. Oby to szybko minęło. Nie lubił być niewyspany. Myślał, że ma już za sobą ten etap. Może przynajmniej przyśni mu się coś ciekawego. Coś, co pozwoli mu się wyspać spokojnie. Wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi i wsuwając dłonie w kieszenie spodni. Ruszył powoli korytarzem, a następnie schodami w dół, mijając po kolei różne drzwi. Zastanawiał się czy dyrektorka będzie go pytała o szczegóły tego co się zdarzyło z tamtym dzieckiem, czy może po prostu wyciągnie to z jego głowy. A może przed nim już kogoś innego wezwała i wiedziała o wszystkim? Miał tylko nadzieję, że opcja numer dwa nie wchodziła w grę. Wolałby żeby pani Frost przypadkiem nie trafiła na jego wspomnienia odnośnie randki z Joshem. Nie chodziło o to, że się wstydził. Skąd, randka nie była niczym wstydliwym. Po prostu wolał sam mówić o ważnych rzeczach w swoim życiu niż żeby ktoś bez pozwolenia miał się o tym dowiadywać. Gdyby ktoś się go zapytał, powiedziałby. Tak samo nie będzie zły, jeśli Elixir zacznie się chwalić ta randką. A znając go, na pewno będzie to robił. Rozmyślając o wszystkim i o niczym, droga do gabinetu minęła mu błyskawicznie. W końcu stanął pod drzwiami i zapukał, po czym uchylił lekko, by zajrzeć do środka. Zauważyła, że ich dyrektorka nie była sama. Miała jakiegoś gościa. Kogoś, kogo rudzielec nie znał. Nowa uczennica? Albo ktoś współpracujący z Instytutem. Innej opcji nie widział. Szybko jednak przeniósł swój wzrok na pannę Frost. - Dzień dobry. Wzywała mnie pani, prawda? - zwrócił się do kobiety, nadal stojąc w progu i nie wchodząc do środka. Być może za bardzo się pospieszył i powinien poczekać na korytarzu aż nieznajoma wyjdzie z gabinetu. Nie wiedział, więc czekał na jakikolwiek znak odnośnie tego, czy ma wejść teraz czy może jednak za chwilę. |
| | | Liu
Liczba postów : 36 Data dołączenia : 14/10/2017
| Temat: Re: Gabinet Emmy Nie Lut 04, 2018 7:56 pm | |
| Wpłynięcie nowych informacji było... dziwne, różniło się znacząco od tego, które zdobywała sama poprzez swe pasywne telepatyczne zdolności. Po raz kolejny musiała przyznać, że ziemscy telepaci wykraczali umiejętnościami poza wyobrażenia kosmitki. Liu zamknęła oczy, starając się poukładać nowo zdobytą wiedzę zarówno wskazówki dotyczące samej posesji, wzięła głęboki oddech po czym pojawiła się kolejna fala informacji, tym razem związanych z jednym z języków tej planety. Na twarzy zielonowłosej pojawił się lekki grymas, zrozumiała, że czeka ją sporo pracy - z pewnością, mniej niż gdyby miała sama zdobyć tą wiedzę starodawnymi metodami ale jednak. - ...Dziękuję, w zamian mogę zaproponować jedynie podzielenie się resztą mej wiedzy o kosmosie, mam jeszcze pytania. Czy powinnam trzymać swe pochodzenie w sekrecie, udawać mutanta z ziemi? Rzuciła zdążając zadaj tylko jedno pytanie, kiedy to drzwi do gabinetu otworzyły się, Liu mimowolnie skierowała swój wzrok na nowo-przybyłego a z jej ust wydobyło się krótkie - Witam. |
| | | Emma Frost
Liczba postów : 375 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Gabinet Emmy Pon Lut 05, 2018 10:39 pm | |
| Emma nie zdążyła od razu odpowiedzieć na pytanie kosmitki, gdyż przeszkodziło jej w tym najpierw pukanie do drzwi, a następnie ich otworzenie. Kobieta spodziewała się przybycia kolejnego gościa, bo w końcu sama dopiero co zaprosiła go do gabinetu, więc tylko przeniosła spojrzenie na wchodzącego do środka chłopaka i kiwnęła głową na jego słowa. Z ponownym zabraniem głosu poczekała aż do momentu, gdy Laurie w końcu opuściła pomieszczenie. - Liu, to jeden z naszych starszych uczniów, Jay Guthrie. Panie Guthrie, mogę liczyć na to, że zajmie się pan nową koleżanką? - jej pytanie było tak naprawdę retoryczne, gdyż odpowiedź nie pozostawiała żadnych wątpliwości, przynajmniej w jej opinii. Grzeczny i dobrze wychowany Icarus nie odmówiłby jej pomocy w takiej kwestii, czyż nie? W dodatku był dojrzalszy i bardziej odpowiedzialny od większości swoich rówieśników, dzięki czemu panna Frost wiedziała, iż mogła z czystym sumieniem powierzyć mu opiekę nad Liu. Skoro zaś to zostało wyjaśnione, blondynka ponownie skupiła wzrok na kosmitce. Gdyby zamierzała odnieść się do innego tematu, być może kontynuowałaby rozmowę na głos, nie przejmując się obecnością Jay'a. Podstawowe sprawy szkolne nie były żadną tajemnicą, większość uczniów przechodziła przez podobną procedurę i dowiadywała się tych samych rzeczy. Dziewczyna spytała jednak właśnie o utrzymywanie czegoś w tajemnicy - i dlatego White Queen zdecydowała się znów odezwać do niej telepatycznie. "Mieszkańcy Instytutu potrafią zachować dyskrecję i nie dyskryminują nikogo ze względu na pochodzenie czy rasę. Dbamy o to. Mogą być zaskoczeni czy zaciekawieni tym, że przybyłaś z innej planety, ale nie powinno to być dla nich problemem. Mimo to im więcej osób wie, tym bardziej rośnie niebezpieczeństwo, że informacja zostanie przekazana dalej, niekoniecznie z ich winy. Omówię twoją sytuację z personelem, aby był gotów zareagować w obliczu zagrożenia ze strony Skrulli, ale decyzję w sprawie uczniów pozostawię w twoich rękach. Daj mi znać co postanowisz." Pomimo takiego ujęcia tematu Emma nie sądziła, aby utrzymywanie tajemnicy było absolutnie konieczne. W końcu nikt nie będzie mógł zdradzić Liu bez zaszkodzenia przy okazji samemu sobie... I reszcie szkoły. Niepokoił ją problem telepatów czy kontroli umysłowej, ale rozbijał się dokładnie o to samo, o czym myślała już wcześniej w kwestii Liu. Jak długo Skrulle nie wiedziały gdzie jej szukać, nie miały powodu, aby zainteresować się Instytutem, a w dodatku najprawdopodobniej nie posiadały własnych mentalnych mocy, skoro tępiły mutacje. Musiałyby więc nawiązać z kimś współpracę, to zaś spory wysiłek - jak na wytropienie jednej, nieszkodliwej osoby.
Z/t dla Laurie.
|
| | | Icarus
Liczba postów : 168 Data dołączenia : 25/07/2016
| Temat: Re: Gabinet Emmy Sro Lut 07, 2018 3:16 pm | |
| Kiedy dyrektorka się odezwała, wszystko się wyjaśniło. Bez powodu na pewno by nie przedstawiała go kobiecie. Okazało się, że jednak nowa uczennica. Na nastolatkę nie wyglądała, ale przecież to nie tak, że każdemu moce się włączały w wieku dorastania. Skoro został wezwany w sprawie, jak się właśnie dowiedział, Liu to wszedł do gabinetu, przepuszczając najpierw Laurie, by mogła wyjść. Na pytanie panny Frost skinął głową twierdząco. - Oczywiście. Mam pokazać szkołę czy o coś innego chodzi? - zapytał, gdy już zamknął za sobą drzwi od pomieszczenia i podszedł kawałek bliżej biurka. Nie wiedział, czy nieznajoma pojawiła się w szkole przed chwilą i nic nie wiedziała o tym miejscu, czy może już była tu dłuższą chwilę. Stanął obok mebla tak, by być przodem do niego, mając obie panie po swojej lewej i prawej. Ręce trzymał luźno wzdłuż ciała, a skrzydła miał złożone za plecami. I tylko troszkę było widać po nim, że był zmęczony lub po prostu niewyspany. Nie miał jednak zamiaru używać tego jako wymówki, by wykręcić się od przydzielonego mu zadania. To nie byłoby w jego stylu. Nie należał do osób, które się wykręcały od tego, co miały do zrobienia. I zapewne dyrektorka doskonale o tym wiedziała. Dlatego zawołała jego, a nie kogoś innego. - Obecnie mamy wakacje, ale mogę też wyjaśnić jak wyglądają tutaj zajęcia. - dodał jeszcze, po tych słowach już milknąc. Widząc jak obie kobiety milczą mógł się domyślić, że rozmawiają telepatycznie. O czymś, czego nie powinien słyszeć. Dlatego czekał uprzejmie w ciszy na jakieś dalsze instrukcje. Jednocześnie rozmyślał nad tym, co mógłby pokazać Liu lub o czym jej powiedzieć. Liczył też na jej osobistą ciekawość. Jeśli będzie zadawać pytania to będzie mu o wiele łatwiej przekazać ciekawe informacje. |
| | | Liu
Liczba postów : 36 Data dołączenia : 14/10/2017
| Temat: Re: Gabinet Emmy Pon Lut 12, 2018 2:49 pm | |
| Liu przyjrzała się bliżej rudowłosemu mężczyźnie, którego mutacja musiała wytworzyć mu skrzydła, był to ciekawy widok - mimo wszystko dalej niewiele wiedziała o ziemskich mutantach. Niemniej w oczach kosmitki nie było większego zaskoczenia, to mogło by być niegrzeczne, a przecież przez te wszystkie lata w kosmosie widziała znacznie dziwniejsze istoty. Uśmiechnęła się delikatnie, w miedzy czasie analizując telepatyczną wiadomość z strony dyrektorki instytutu, czyli decyzja ostatecznie należała do samej Liu? W porządku, nie było potrzeby aby ukrywać prawdę, niemniej nie trzeba też było jej nadmiernie rozgłaszać, mimo wszystko Laurie już poznała tą nieznaczną tajemnicę. Nie wypowiadając ani słowa kobieta zerknęła na swą prawą rękę, skoro Transonic opuściła już pomieszczenie, wkrótce skopiowane od niej informacje znikną, a jej umysł bez jej wiedzy spróbuje połączyć się z innym, aby niczym pasożyt skopiować i jego umiejętności. Nad tym kosmitka nie miała żadnej władzy, toteż zanim jeszcze nastąpi połączenie a Liu odzyska doskonałą sprawność w władaniu angielskim warto było przenieść się całkowicie na telepatię. "...Wakacje? Wolałabym usłyszeć o wszystkim, zarówno o lekcjach jak i codziennym życiu w placówce. Odparła dość zachłannie, już sam koncept wakacji zdawał się być czymś nowym a mimo wszystko lepiej było wiedzieć za dużo, niż za mało, prawda? Zielonoskóra doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Po sekundzie przeniosła swój wzrok z Icarusa na Dyrektorkę. -"Rozumiem, że czeka nas obie sporo pracy. Czy powinnam opuścić biuro wraz z młodzieńcem, czy może jestem jeszcze potrzebna?" Zapytała Emmę, nie bardzo wiedząc na co nadeszła teraz pora, nie chciała zepsuć ludzkich procedur. |
| | | Emma Frost
Liczba postów : 375 Data dołączenia : 02/12/2012
| Temat: Re: Gabinet Emmy Pon Lut 12, 2018 9:17 pm | |
| Tak jak wcześniej w przypadku Laurie, tak i teraz Emma była w stanie prowadzić dwie niezależne od siebie rozmowy, jedną na głos, drugą zaś telepatycznie. W związku z tym mogła niemalże od razu odpowiedzieć na pytanie Jay'a, uprzednio poświęcając jedynie krótką chwilę na przemyślenie poruszonych przez niego kwestii. Co prawda umieściła w głowie Liu wskazówki odnoszące się do poruszania po szkole, ale zapewne byłoby lepiej, gdyby już teraz przebyła te trasy osobiście... A z kimś bliższym sobie wiekiem - oraz stojącym na równej jej pozycji - będzie też mogła swobodniej porozmawiać. Sama dziewczyna również zdawała się być tego zdania... - Wycieczka połączona z relacją z życia Instytutu będzie idealna. Liu wie gdzie znajduje się przeznaczony dla niej pokój, więc to najlepiej przy nim zakończcie oprowadzanie. Dziękuję, mój drogi - zwróciła się do chłopaka, a w następnej sekundzie nadała do kosmitki telepatyczny przekaz, mający dodatkowo rozjaśnić jej sytuację... Bo część odpowiedzi i tak znalazła się już w jej słowach skierowanych do Jay'a. "Teraz możesz wybrać się na spacer po szkole, po nim zaś powinnaś trochę odpocząć. Jeżeli będziesz miała jakieś pytania, nie wahaj się ich zadawać. Ach, a wakacje oznaczają, że w tej chwili zajęcia odbywają się w trybie nieco innym od typowego. Przede wszystkim są o wiele mniej liczne, gdyż skupiamy się na tych, które wiążą się z rozwojem wyjątkowych zdolności naszych uczniów." Po wysłaniu tego komunikatu White Queen sięgnęła ku swojemu laptopowi i zamknęła go, tym samym wywołując jego wygaszenie. Nie wyłączała go jeszcze całkowicie, bo zamierzała zabrać go ze sobą z gabinetu do sypialni i tam popracować nad kilkoma rzeczami. W jej prywatnym pokoju w znacznym stopniu rosły szanse na to, że nikt jej nie będzie przeszkadzał, chyba że w jakiejś pilnej sprawie. Tego właśnie potrzebowała... Tuż obok większego zaangażowania ze strony Storm. - Sądzę, że to już wszystko. Możecie iść - odezwała się ponownie na głos, jednocześnie przenosząc spojrzenie pomiędzy obojgiem młodych. Zaraz potem sama podniosła się z miejsca, sygnalizując im w ten sposób, że również zamierzała opuścić gabinet. Najpierw poczekała oczywiście na reakcję swoich uczniów, ale jeżeli żadne z nich nie miało kolejnych pytań i oboje skierowali się do wyjścia, to po pożegnaniu się z nimi wzięła laptopa na ręce i również wyszła na korytarz, po drodze gasząc światło. Zamknęła jeszcze drzwi na klucz i wreszcie udała się do swojego pokoju.
Z/t?
|
| | | Icarus
Liczba postów : 168 Data dołączenia : 25/07/2016
| Temat: Re: Gabinet Emmy Sro Lut 14, 2018 5:12 pm | |
| Skinął lekko głową do dyrektorki kiedy ta odpowiedziała, by wykorzystać oba jego pomysły. Tak chyba będzie najlepiej. Dziewczyna pozna budynek i dowie się jak wygląda życie w tej szkole. W końcu nie było takie, jak w zwykłych szkołach. Może i mieli zwykłe lekcje i odrabianie prac domowych, ale poza tym dochodziły treningi. No i otoczenie budynku też miało sporo do zaoferowania. - To nic wielkiego, proszę pani. - odpowiedział na jej podziękowania. Nowym uczniom należało pomagać, a on i tak nie miał żadnych planów, więc mógł się tym zająć. Przechylił lekko głowę, gdy usłyszał głos Liu w swojej głowie. - Mógłbym prosić o nierozmawianie w ten sposób? Wolę normalnie mówić. - poprosił dziewczynę - Oczywiście opowiem o wszystkim, co wiem. Z tym nie będzie żadnego problemu. - dodał zaraz szybko, by zapewnić nową uczennicę, że dowie się od niego wielu rzeczy. Mieszkał tutaj już dosyć długo, a poza tym miał starsze rodzeństwo, które również spędziło tu sporą część swojego życia. Od nich również co nieco się dowiedział. Skierował swoje spojrzenie na Emmę, gdy usłyszał, że ta poruszyła się. Zauważył, jak zamyka laptop i zgarnia go, a następnie wstaje od biurka. - Do widzenia. - odezwał się ostatni raz i ruszył w stronę drzwi od pomieszczenia. Otworzył je, przepuszczając najpierw przodem Liu, a następnie samemu wychodząc za nią i zamykając drzwi od pomieszczenia. Już się zastanawiał, co w pierwszej kolejności pokazać dziewczynie.
z/t |
| | | Liu
Liczba postów : 36 Data dołączenia : 14/10/2017
| Temat: Re: Gabinet Emmy Sob Lut 17, 2018 11:56 pm | |
| Nowy znajomy najwyraźniej nie przepadał za telepatią, ups - Liu będzie się musiała nieźle wysilić aby przypadkiem nie obrazić chłopaka przez własną nieuwagę. - Uh, wybacz. Rozmowa z Panią dyrektor była na tyle odświeżająca, że nieco się zapomniałam. Przeprosiła nie chcąc zrazić do siebie nowo poznanego ptaszka, po czym zebrała się z swojego miejsca i pożegnała z dyrektorką. Była dość podekscytowana perspektywą wycieczki, dodatkowo wieści o zamieszkaniu w tym miejscu dalej do końca w nią nie wsiąkły. Ruszyła w kierunku drzwi, skorzystała z uprzejmości Jay'a i opuściła biuro.
z/t |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Gabinet Emmy | |
| |
| | | | Gabinet Emmy | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |